Zajęcie ruchomości z majątku wspólnego
Pytanie: Czy w przypadku egzekucji do ruchomości ze wspólnego majątku gdy dłużnikiem jest tylko jeden małżonek stosuje się art. 846 § 1 kpc – egzekucja z ułamkowej części rzeczy ruchomej będącej wspólną własnością kilku osób odbywa się w sposób przewidziany dla egzekucji z ruchomości, z zastrzeżeniem, że sprzedaży podlega tylko udział dłużnika?
Odpowiedź: Nie. Ten przepis który Pan zacytował nie ma zastosowania do wspólności małżeńskiej która jest specyficzna. Ma natomiast zastosowanie art. 845 § 24 Kodeksu postępowania cywilnego który stanowi, że tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim stanowi podstawę do zajęcia ruchomości wchodzącej w skład majątku wspólnego. Jeżeli zajęta ruchomość wchodzi w skład majątku wspólnego, dalsze czynności egzekucyjne dopuszczalne są na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego przeciwko obojgu małżonkom. Jeżeli wierzyciel nie uzyska tytułu wykonawczego przeciwko drugiemu małżonkowi, to egzekucja z ruchomości wspólnych zostanie umorzona (ruchomości trzeba będzie zwolnić).
Komornik często przyjmuje, że ruchomości znajdujące się we władaniu dłużnika należą do niego co może prowadzić do zajęcia rzeczy faktycznie należących do drugiego małżonka. Małżonek dłużnika może wówczas sprzeciwić się zajęciu wykazując, że dana rzecz nie wchodzi w skład majątku wspólnego lub jest jego wyłączną własnością (nabyta przed zawarciem związku małżeńskiego, pochodząca z darowizny lub nabyta z majątku odrębnego współmałżonka).
Wpis zaktualizowano dnia 24 kwietnia 2025 r.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
Aha czyli tak samo jak w przypadku zajęcie nieruchomości wspólnej? Konieczna klauzula wykonalności na drugiego współmałżonka? Dobrze wiedzieć.
Emilia
16 maj 21 o 13:10
Tak, tak samo. Wiele osób o tym nie wie i ze strachu płacą gdy dojdzie do zajęcia przez komornika wspólnej zwłaszcza nieruchomości z tytułem wykonawczym tylko na jednego małżonka.
admin
16 maj 21 o 13:43
Przyszło mi na myśl coś takiego czy małżonek dłużnika w takiej sytuacji nie ma aby prawa domagać się zwrotu pieniędzy które załóżmy dołożył do zapłaty długu, powołując się na działanie pod wpływem błędu?
Lechoń
21 lip 21 o 19:09
Wątpię poza tym musiałaby wykazać, że działała pod wpływem błędu co jest praktycznie nie do udowodnienia a nie że na przykład w międzyczasie pokłóciła się z małżonkiem.
bisu
24 kw. 23 o 20:51