Windykator

bezpłatne porady – windykacja i egzekucja

Bank nęka windykując kredyt

2 komentarze

Pytanie: Moja mama (80 lat) i mój ojczym (64) mają bardzo duże problemy z bankami, ponieważ nie spłacają czasowo swoich kredytów, do tego dochodzą odsetki itd. oni sami już nie wiedzą co mają płacić, kiedy i w jakiej wysokości. W ubiegłym tygodniu był u nich jakiś elegancki pan (podobno z Banku …) i powiedział, że muszą bez zwłoki zapłacić 360 zł. zaległego sprzed 3 lat kredytu.
Teraz nie wiem czy jest takie coś w Polsce, że chodzą przedstawiciele banków po mieszkaniach i żądają pieniędzy od dłużników?
Druga sprawa, to, ile pieniędzy z renty musi im do życia na miesiąc pozostać? Ostatnio moja mama nie mogła otrzymać z banku renty, bo bank sobie zatrzymał 260zl ( na zaległe kredyty) dopiero po interwencji, za 2- 3 dni otrzymała te resztę skróconej renty, czyli 740 zł tak dzieje się już od listopada 2010 roku.

Moja mama powinna 1000 zł ( w tym jest już opiekuńcze) otrzymywać, a mój ojczym 760zl. razem w sumie mają bardzo niewiele do życia. Z tych pieniędzy muszą jeszcze dużo lekarstw kupować, bo są chorzy na serce, zapłacić czynsz, światło , gaz itd.
Trzecia to: czy banki mogą od 6.30 rano do 21.00 wieczora, nawet w sobotę dzwonić i domagać się zadłużenia. Każdy telefon, każda rozmowa jest oczywiście na koszt moich rodziców. Kiedy przychodzi list od banków, to on też kosztuje, przeważnie 10zl albo więcej, te rozmowy też nie są tanie…to wszystko przychodzi na ich koszt, jest to możliwe ??? telefon terror??? pocztowy terror???
Ja muszę jeszcze pracować i nie mogę się nimi zająć, tylko przez internet, albo trzeba będzie zamówić adwokata.

Przeczytaj też: Nękanie przez firmę windykacyjną

Odpowiedź: Prawo nie zabrania pełnomocnikowi wierzyciela (windykatorowi) złożyć wizyty u dłużnika w celu ponaglenia do spłaty długu. Dłużnik natomiast może nie wpuścić windykatora do mieszkania. Komornik może potrącić do 25% emerytury. Bank jako wierzyciel ma prawo monitować – telefonować i pisać do dłużnika z ponagleniami o zapłatę ale nie można stosować ich uporczywie uprzykrzając dłużnikowi życie – naruszając jego prywatność co gdy tak się dzieje, zaczyna nosić znamiona nękania – stalkingu – Art. 190a §1 Kodeksu karnego:
„Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”

Przeczytaj też: Windykacja miękka i twarda

Jedno pismo i jeden telefon w zupełności wystarczają aby przypomnieć dłużnikowi o długu i poinformować o konsekwencjach finansowych i prawnych nieregulowania należności. Sugeruję odpowiedzieć na takie monity informując, że “przyjęliśmy do wiadomości, nie kwestionujemy zadłużenia, będziemy spłacać w miarą naszych możliwości, proszę więcej nie monitować mając na względzie art. 190a Kodeksu karnego”

Jeżeli od windykatora wyjdzie np. straszenie więzieniem za niespłacanie kredytu, to z kolei wypełnia znamiona groźby bezprawnej w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności – art. 191 par. 2 Kodeksu karnego.

Przeczytaj też: Windykator straszy policją, prokuraturą, sądem…

Co się natomiast tyczy kosztów windykacji pozasądowej i poza komornikiem, to mogą zostać doliczone dłużnikowi o ile jest to uwzględnione w umowie pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, taka umowa powinna szczegółowo określać koszty windykacji.

Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl

25 sierpnia, 2020

kategoria windykacja

tag

Komentarze do 'Bank nęka windykując kredyt'

Subscribe to comments with RSS

  1. Piszę w sprawie mojego taty. Prowadzi on jednoosobową firmę sprzątającą zajmującą się posesjami terenami zielonymi itp. W czasach tych dobrych zarabiał nawet 15 000 zł. pomagaliśmy mu jak i pomagamy teraz całą rodziną gdyż to był nasz cały dochód. Tata w tym czasie nabrał sporo kredytów, a to na działkę, remont mieszkania, czy auto. Długi doszły do prawie 10 000 , tata wpadł w spiralę kredytów, jednym spłacał drugi, 2 konsolidacje! a najgorsze, ze odpadło mu parę zleceń nie z jego winy! Z 15 000 zrobiło się 10 000, a długów prawie 9 000 zł. Tata spłaca jak może, ale nie zawsze w terminie na czas, banki wydzwaniają do niego bez przerwy, nachodzą go komornicy, stara się spłacać raty, ale na wszystkie nie wystarcza jest na czarnej liście dłużników. Mama jest już na skraju załamania, tata przeszedł zawal nie wiem już co robić jak im pomóc, czy jest dla nich jakiś ratunek. Nie posiadają oni żadnych nieruchomości, sprzedali auto. Bardzo proszę o poradę!

    GD

    14 mar 21 o 17:11

  2. Trudno w takiej sytuacji udzielić nam konkretnej porady. Sugeruję w miarę możliwości dogadywać się z bankami aby nie kierowały wniosków egzekucyjnych do komorników uświadamiając im że dodatkowe koszty – komornicze, wydłuża okres odzyskania pieniędzy a nie przeciwnie w sytuacji kiedy Pana tata nie posiada majątku. Warto też zawnioskować o zmniejszenie rat kredytów, uzasadniając to tym samym.

    admin

    14 mar 21 o 17:59

Skomentuj