Windykacja miękka i twarda
Pytanie: Na czym polega windykacja miękka a na czym windykacja twarda? I czy zastosowanie jednej lub drugiej jest jakoś usankcjonowane?
Odpowiedź: Pojęcia “windykacji miękkiej” i “windykacji twardej” nie są zdefiniowanymi pojęciami. Windykacja miękka to, jak nazwa sugeruje, mniej uciążliwe dla dłużnika i nie generujące dodatkowych obciążających go kosztów czynności. Zwraca się tu uwagę na monity wzywające do zapłaty (pisemne – pocztowe, pocztą elektroniczną, telefoniczne, sms-y), negocjacje – terminów spłaty rat zadłużenia. Niektórzy włączają do windykacji miękkiej także dopisanie do rejestru długów jednak ja uważam, że ta czynność jest już co najmniej na granicy windykacji miękkiej a twardej.
Windykacja twarda to już presja na dłużnika, przymuszanie go do dokonania zapłaty na przykład właśnie poprzez upublicznianie jego zadłużenia i to nie tylko w rejestrach długów ale też w internecie a nawet w realu, wizyty windykatorów oraz oczywiście postępowanie sądowe o zapłatę i egzekucja komornicza jak również inicjowanie postępowania karnego (zgłoszenie podejrzenia wyłudzenia).
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
O prawdziwej windykacji twardej można mówić kiedy zwyrodniałe osiłki odzyskują dług przyjechawszy do dłużnika. I niestety w polskich realiach tylko taka jest prawdziwie skuteczna.
pat-ryk
2 wrz 22 o 17:15
Rozpowszechnianie informacji o zadłużeniu to w miejscu zamieszkania dłużnika to zdecydowanie twarda windykacja i częstokroć skuteczna.
Bałazy
3 wrz 22 o 16:40
Tyle tylko i aż że takie upublicznianie już nie robi takiego wrażenia na dłużnikach i na sąsiadach. Ludzie przywykli już do sensacji którymi codziennie jesteśmy raczeni w mediach, również w społecznościowych.
Marek
6 wrz 22 o 16:15
Zależy gdzie się mieszka. W patologicznej dzielnicy czy dla przykładu w katolickiej domków jednorodzinnych, klasa średnia.
Bałazy
6 wrz 22 o 16:43
Katolickie osiedle “klasy średniej” to może być większa patologia niż w blokowisku. Jeżeli ktoś jest po prostu inny od nich, nie chodzi do kościoła, to mogą zaszczuć. Tylko pozornie kultura, ludzie są okropni. Jednak upublicznianie zadłużenia mogłoby się istotnie sprawdzic w takim środowisku.
Anonim
30 lis 24 o 16:45
W mojej firmie windykacja twarda stosowana jako ostateczność, kiedy inne metody nie przynoszą rezultatów. Często używana wobec dłużników niechętnych do spłaty lub posiadających znaczne środki finansowe bez usprawiedliwienia dla braku płatności.
karus
9 lut 25 o 16:13