Znieważenie sędziego a znieważenie sądu
„SĄDY RODZINNE NIEZAWISŁE OD ROZUMU I LOGIKI”
„W SĄDZIE TYM ODBYWA SIĘ METODYCZNE NISZCZENIE PSYCHIKI I PRAW POLSKICH DZIECI”
Między innymi za takie powyższe hasła na banerach przed Sądem Rejonowym w Łomży oraz za wypowiedzi udzielone w wywiadzie dla lokalnej internetowej prasy postawiono ich autorowi – Bogdanowi W. zarzut z art. 226 § 3 Kodeksu karnego który stanowi, że kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W tym wypadku chodzi oczywiście o sąd. Ów człowiek usłyszał też zarzut zniesławienia sędzi czyli i przeciwko niej musiał coś publicznie powiedzieć / napisać.
Przeczytaj też: Ława przysięgłych czyli społeczne sądy nad sędziami, prokuratorami i konsekwencje
Ja nigdy nie uogólniam i nigdy zdecydowanie nie oskarżam sądu jako instytucji lecz wymieniam z imienia i nazwiska sędziów i informuję, że są to nieroby / debile / przestępcy. Logiczne zatem, że w ten sposób nie poniżam, nie znieważam organu konstytucyjnego – sądu w którym załóżmy, że pracują też tacy sędziowie, którzy nie są nierobami / debilami / przestępcami. I Tobie radzę to samo. Chodzi o pisanie prawdy – czynienie prawdziwych zarzutów które możesz udowodnić. Jeszcze raz jednak ostrzegam – nie uogólniaj na cały sąd jako instytucję – organ konstytucyjny RP, to potencjalnie łatwiej wybronisz się od zarzutu poniżania / znieważania sądu właśnie.
Przeczytaj też: Pojęcie “istotnej szkody” wyrządzonej przez sędziego (niby) nieumyślnie
Weźmy przykład. W Sądzie … „orzeka” trzech debili / nierobów / przestępców: …. Nieraz dosadnie o tych szkodnikach pisałem. Jednak mimo tego, że aż trzech takich typów jest w jednym wydziale, to ja nigdy nie uogólniłem, nie napisałem że Sąd … to np. szambo. Widzisz, a ten Bogdan W. w Łomży uogólnił, choć zapewne tylko z jedną sędzią miał do czynienia. Nie wiadomo też, czy ma niepodważalne dowody przeciwko tej sędzi, czy tylko odczucia, poczucie niesprawiedliwości z którym można polemizować, nie zgodzić się z nim przywołując prawo sędziego do swobodnej oceny dowodów. Ja mam przeciwko wskazanym wyżej szkodnikom dowody jak to się mówi: czarno na białym.
Przeczytaj też: Geny dzisiejszych sędziów, prokuratorów tudzież innych prawników
Co prawda, można z dużą dozą prawdopodobieństwa twierdzić, że skoro np. w owym Sądzie … jest trzech sędziów nierobów / debili / przestępców, to zapewne cały sąd jest taki – wszyscy sędziowie. No, ale tego nie wiemy, nie mamy na to dowodów; może pracują tam jacyś uczciwi sędziowie.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
A znieważenie sędziego na rozprawie?
Butek
13 mar 21 o 14:24
Co znieważenie sędziego na rozprawie? Znieważając sędziego na rozprawie czyli w czasie pełnienia obowiązków, znieważasz sąd.
admin
13 mar 21 o 14:37
„Mamy niezawisłe sądy” albo „Przecież tak orzekł niezawisły sąd!” itp. O niezawisłości sądów i sędziów mówi większość polityków i dziennikarzy tak, jakby było to coś pewnego w przypadku każdego sędziego. A co właściwie oznacza niezawisłość sądów (sędziów)? Otóż między innymi bezstronność w orzekaniu. Czy każdy sędzia jest bezstronny? Czy nie ma sędziów którzy kierują się emocjami przy wydawaniu orzeczeń, czy nie ma sędziów skorumpowanych? Czy sędzia to nie człowiek? Jak sprawdza się, czy charakter sędziego jest nieskazitelny? Czy w danej sprawie sąd II instancji (do którego wnosisz apelację czując się skrzywdzonym i wskazując ewidentne te tzw. pomyłki sądu I instancji) gdzie sprawę bada 3 sędziów zawsze skoryguje błędy sądu I instancji? Czy wyda wyrok sprawiedliwy, uwzględniający oczywiste dowody?
Ano odpowiem zbiorczo, mając sporo doświadczeń w sprawach cywilnych o zapłate. Niestety, nie jest tak różowo jak wiele osób myśli, że jest. I jest to bardzo eufemistycznie sformułowana uwaga. Mógłbym podać kilka przykładów, każdy w innej sprawie. Z takich przykładów (może w przyszłości rozpiszę się szczegółowo) ciężko postawić inna ocenę niż ta zgodnie z którą sędziowskie tzw. pomyłki są czymś znacznie gorszym niż nieświadomymi pomyłkami.
Zbyszek
31 maj 21 o 08:36
Tak jest. I nie da się tych przekrętów usprawiedliwić rzekomym przepracowaniem sędziów; nawet gdyby polscy sędziowie byli przepracowani (a nie są), to specyfika przekrętów, ich nieraz swoista idiotyczna kreatywność, zuchwałość i oderwanie od materiału dowodowego mówią same za siebie. Potwierdzi to też niejeden doświadczony adwokat lub radca prawny ale dopiero wtedy, gdy zaskarbisz sobie jego zaufanie. Mowa o przekrętach które jak nietrudno wywnioskować, dokonywane są przeważnie w zamian za korzyść majątkową, bo jeżeli sędzia nie zna żadnej ze stron a tak jest najczęściej, to nie ma chęci do dokonania przekrętu chyba że strona podpadnie mu na rozprawie zachowaniem (oczywiście nawet takiego “powodu” nie można usprawiedliwić). Na dzień dzisiejszy jest tak, że kierując pozew w oczywistej sprawie np. o zapłatę doskonale udokumentowanej należności nie możesz mieć pewności, że powództwo po wniesieniu środka odwoławczego nie zostanie oddalone jeżeli strona przeciwna korzysta z usługi pełnomocnika który ma układ z sędzią lub zna kolegę po fachu który taki układ ma. A sieci powiązań są ogólnopolskie! Na przykład radca prawny z Warszawy ma kolegę w Katowicach który poza procesem i nie przyjmując substytucji sprawę załatwi ze znanym mu sędzią.
admin
31 maj 21 o 09:15
Mieć jednak na względzie należy mieć to, że prokurator może przypisać zupełnie nieprawidłową kwalifikację a sąd to klepnąć. I nic z tym nie zrobisz.
Gienek
20 cze 21 o 12:23