Ostrzegam przed GLOBAL PROTECTION GROUP
Jestem byłym klientem nierzetelnej firmy GLOBAL PROTECTION GROUP Przemysław Grabowski NIP 6912218909, REGON 021229396 z siedzibą w Legnicy, ul. Lotnicza 18/1/11. Do opublikowania niniejszego wpisu zobligowało mnie „oświadczenie” umieszczone w internecie przez Przemysława Grabowskiego (zbieżność nazwisk tego człowieka i moja – przypadkowe). Na to „oświadczenie” natrafiłem w internecie przez przypadek, oto link: http://globalprotectiongroup.eu/en/o-firmie/news-gpg/118-owiadczenie-ws-grabowski-inkasso.html
A teraz śpieszę poniżej poinformować Państwa, jak się sprawy mają.
Moja firma a dokładniej ja jako przedsiębiorca, byłem klientem GLOBAL PROTECTION GROUP, firma ta świadczyła na moją rzecz usługi ochrony osobistej. Umowę o ochronę wypowiedziałem po czterech miesiącach. W umowie tej jest między innymi zapis stanowiący, że jeśli jakiekolwiek z oświadczeń złożonych w umowie przez którąś ze stron okaże się nieprawdziwe bądź niekompletne, wówczas strona przeciwna może żądać zapłaty kary umownej w wysokości trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia ustalonego w umowie.
Jedno z oświadczeń złożonych przez Przemysława Grabowskiego w przywołanej umowie brzmiało: „W celu należytego wykonania Usług, po zawarciu Umowy, GPG (GLOBAL PROTECTION GROUP) podpisze również umowę leasingu, na podstawie której GPG będzie dysponował odpowiednim samochodem („samochód Interwencyjny”)
Przeczytaj też: Oszust Przemysław Grabowski – Global Protection Group
Po wypowiedzeniu umowy ustaliłem, że ów „samochód interwencyjny” to nie żaden leasing jak oświadczył Przemysław Grabowski, ale prywatny samochód jednego z agentów ochrony. Tym samym jakby prysnął mit o rzekomej konspiracji, anonimowości agentów GLOBAL PROTECTION GROUP i mamy ewidentne nieprawdziwe oświadczenie Przemysława Grabowskiego jako przedsiębiorcy prowadzącego firmę GLOBAL PROTECTION GROUP.
Przemysław Grabowski oświadczył też w przywołanej umowie o ochronę, że agenci ochrony oddelegowani do realizacji umowy posiadają doświadczenie bojowe. A jednym z dwóch agentów ochrony którzy pracowali ze mną był sam Przemysław Grabowski czyli właściciel GLOBAL PROTECTION GROUP. Po wypowiedzeniu mu umowy dowiedziałem się od osób trzecich, że Przemysław Grabowski żadnego doświadczenia bojowego nie posiada. Chodzi to o doświadczenie zgodnie z definicją słownikową słowa “bój” – starcie zbrojne walczących stron. Tym niemniej, wysłałem do Przemysława Grabowskiego pismo w którym wezwałem go do udokumentowania jego rzekomego doświadczenia bojowego. Pismo zostało mu doręczone jednak pozostało bez odpowiedzi.
W związku z wyżej dokonanymi ustaleniami, wystosowałem do Przemysława Grabowskiego jako właściciela GLOBAL PROTECTION GROUP przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 247.320,00 zł. czyli kary umownej zgodnie z umownym zapisem. W wezwaniu tym (doręczonym mu) zapowiedziałem też upublicznienie długu w Krajowym Rejestrze Długów, na internetowej giełdzie wierzytelności oraz do wybranych podmiotów, celem zbycia przysługującej mi od niego wierzytelności. Po trzydziestu dniach od wysłania mu ww. wezwania do zapłaty i nie mając od niego żadnej odpowiedzi, rozpocząłem upublicznianie długu zgodnie z zapowiedziami. Przemysław Grabowski otrzymał powiadomienie z KRD o dokonaniu wpisu. Pomimo tego, przez co najmniej dwa tygodnie po tym fakcie wciąż nie było reakcji ze strony Przemysława Grabowskiego.
W pewnym momencie pomyślałem sobie, że nie należy wykluczyć i tego, że Przemysław Grabowski nie wypełnił jeszcze jednej deklaracji – oświadczenia z umowy które brzmi „GPG (GLOBAL PROTECTION GROUP) zobowiązuje się, że w okresie obowiązywania Umowy będzie utrzymywała ważne umowy z ubezpieczycielami obejmujące ryzyka właściwe dla wykonywania Usług, przy czym polisa Odpowiedzialności Cywilnej na wypadek wyrządzenia szkody związanej z wykonywaniem Usług będzie opiewała na kwotę min. 500 000 zł. (pięćset tysięcy)”
Wystosowałem więc do Przemysława Grabowskiego pismo (doręczone mu) wzywające go do przesłania mi kserokopii polisy OC na kwotę 500 000,00 zł. Przemysław Grabowski nie ustosunkował się i do tego wezwania. Aliści po może dwóch (nie więcej jak kilku) dniach po doręczeniu mu ww. pisma, otrzymałem pismo od niego i od jego prawnika, ale zupełnie nie na temat. Obaj panowie jakby „obudzili się” i każdy z osobna wezwał mnie do zaprzestania upubliczniania informacji o „nieistniejącym” długu GLOBAL PROTECTION GROUP Przemysław Grabowski i nieprawdziwych informacji (upubliczniając zadłużenie napisałem, z czego wynika, czyli że jest to kara umowna z tytułu nieprawdziwych oświadczeń). Jednakże żaden z panów nic konkretnego nie napisał, nie uzasadnił, dlaczego to informacje podane przeze mnie są rzekomo nieprawdziwe.
W związku z powyższym, pomimo że nie przedstawili żadnych kontrargumentów, z ostrożności usunąłem informacje o zadłużeniu z KRD i z internetu a w odpowiedzi na pismo prawnika zażądałem przesłania mi kserokopii umów leasingu, polisy OC na 500.000,00 zł. oraz merytorycznego zaprzeczenia zarzutowi że Przemysław Grabowski nie posiada doświadczenia bojowego. Kopię pisma przesłałem do Przemysława Grabowskiego. Ani prawnik ani Przemysław Grabowski nie odpowiedzieli na to pismo.
Dwukrotnie więc pocztą poleconą (pisma doręczono mu) jako były klient mający pełne prawo do tego, wezwałem Przemysława Grabowskiego do przesłania mi kserokopii polisy OC i raz mailem – wszystkie pisma zostały przez właściciela GLOBAL PROTECTION GROUP zignorowane. Można więc przypuszczać, że ta polisa OC nie została wykupiona i mamy kolejne nieprawdziwe oświadczenie. A przecież ja za to wszystko płaciłem, tj. za polisę za leasing, za doświadczenie bojowe…
Miałem zamiar nie publikować już nic w internecie w tej sprawie i po prostu złożyć pozew o zapłatę przeciwko Przemysławowi Grabowskiemu ale jak wspomniałem na wstępie, przypadkiem natrafiłem na wiadome oświadczenie i postanowiłem opublikować niniejszy wpis.
Zamierzam też wystosować do Komendanta Wojewódzkiego Policji skargę przeciwko ww. człowiekowi, o to że postępuje nieetycznie nie odpowiadając na moje pisma wzywające go przede wszystkim do przesłania mi kserokopii polisy OC. Załączę też do skargi to jego „oświadczenie” na które wskazałem w tym wpisie – pomawiające i zniesławiające mnie. Oczywiście wspomnę też przede wszystkim o braku zadeklarowanego leasingu.
Robert Grabowski
GRABOWSKI INKASSO
Aktualizacja wpisu (19.07.2012 r.) – otrzymałem pismo od prawnika Przemysława Grabowskiego:
W imieniu naszego Klienta, Przemysława Grabowskiego, informujemy że Polisa OC stanowiła Załącznik do Umowy o Ochronę, jaką Pan zawarł 19 sierpnia 2011 r. z Global Protection Group. Prosimy o weryfikację dokumentacji kontraktowej i sprawdzenie, czy tamże właśnie nie znajduje się rzeczona polisa. Zgodnie z naszymi ustaleniami, taki dokument, jako integralna część Umowy o Ochronę została do niej dołączona.
Prosimy również o wskazanie Pańskich pełnomocników (kancelarii prawnej, o której pan wspomina) z którymi możemy się kontaktować w toku dalszych działań.
W odpowiedzi napisałem:
Odpowiadając na Pana pismo z datą 06.07.2012 r. informuję, że polisa OC nie została dołączona do umowy o ochronę pomimo, że została w niej wskazana jako integralny załącznik. O ile dobrze pamiętam, to Przemysław Grabowski poinformował mnie że, polisa zostanie wykupiona przed rozpoczęciem realizacji kontraktu, co nie wzbudziło moich zastrzeżeń, ponieważ w dniu podpisania umowy tj. 19 sierpnia jeszcze nie znany był termin rozpoczęcia świadczenia usług ochrony, co nastąpiło dopiero na początku października.
Ponownie proszę o przesłanie kserokopii polisy OC. Jeżeli twierdzą Panowie, że została dołączona do umowy i nie mają kopii polisy, to proszę choć o przesłanie np. kserokopii faktury od ubezpieczyciela, potwierdzenia wpłaty bądź innego dowodu jej wykupienia i wskazanie, z którym ubezpieczycielem została zawarta umowa OC. Wówczas ewentualnie przeprowadzę dokładniejszą weryfikuję bezpośrednio u ubezpieczyciela. Jednocześnie informuję, że na obecnym etapie jeszcze nie powierzyłem formalnego reprezentowania mnie kancelarii prawnej.
Aktualizacja wpisu (17.08.2012 r.) – do dnia dzisiejszego brak odpowiedzi na moje powyższe pismo…
P.S. Wygrzebałem w archiwum Skype, fragment korespondencji Przemysława Grabowskiego. Proszę zerknąć, co pisał do mnie (między innymi) jeszcze przed podpisaniem umowy (wtedy przeszedłem nad tym do porządku dziennego, ot kurtuazyjnie przytakiwałem nie przywiązując wagi do znaczenia tych słów):
[2011-08-10 19:57:11] PG: powiem tak, [2011-08-10 19:57:48] PG: najprawdopodobniej jesli we wrzesniu bedziemy pracowac to przez jakis czas w zespole beda policjanci [2011-08-10 19:57:53] PG: zarowno przy panu [2011-08-10 19:58:05] PG: jak w jako nasze cienie oracz czujki [2011-08-10 19:58:41] PG: tzn, ze kolezensko przyjada do kolegow z Sosnowca na spotkanie przy alkoholu i rozmowy co tu sie dzieje u was ;) [2011-08-10 19:58:46] PG: taki standard [2011-08-10 19:58:59] PG: nigdzie nie padnie oczywiscie Pana nazwisko itd (...)
Chyba nigdy nie chwaliłem się jakąś przezornością. Jestem dość roztargniony mając wiele spraw.
admin
10 lip 12 o 07:48
że masz czas i ochote na ta zabawę. Gdyby adwokacina znał troche lepiek kk i kpk, to przy małym nakładzie miałbyś 3 miesięczny urlop.
Pako
10 lip 12 o 08:03
Sprawa trafi niebawem w ręce prawników a ja chciałem po prostu sprzedać ten dług i stąd taka sytuacja jak teraz. Zgodnie z umową, to już wystarczy że jest to jedno nieprawdziwe oświadczenie – brak leasingu i mogę skutecznie wystąpić z pozwem o zapłatę kary umownej. Jednak chcę też wcześniej wiedzieć, czy była ta polisa OC. Na podstawie zachowania i postępowania Przemysława Grabowskiego mniemam, że tez jej nie było.
A tak w ogóle, to zamierzam wyciągnąć wszystkie możliwe konsekwencje, tylko pytanie, jakie jeszcze. Zastanawiam się nad złożeniem zawiadomienia o podejrzeniu oszukania mnie, bo przecież ja za to płaciłem a tego nie było. Z kolei ten dopisek (korespondencja ze SKYPE) to mi zakrawa na przestępstwo powoływania się na wpływy. Nie wiem jednak, czy będę składał zawiadomienie w tej sprawie, chyba nie. napisze tylko i o tym do Komendanta Wojewódzkiego Policji, niech ewentualnie z urzędu wszczyna postępowanie. Nie wiem też, czy postępowanie Przemysława Grabowskiego wystarczy do cofnięcia mu koncesji, podejrzewam że nie. Z tym, że jak widzimy, człowiek ten pomawia mnie i zniesławia w swym publicznym oświadczeniu i z tego też myślę zrobić sprawę – karną
Generalnie facet sprawiał bardzo korzystne wrażenie przed podpisaniem umowy co, muszę przyznać, uśpiło moją czujność. Wiecie, niby tajemniczy były żołnierz jednostki specjalnej no to od razu pomyślałem sobie o żołnierskiej solidności i honorze. Natomiast o kulisach, przyczynach wypowiedzenia mu przeze mnie umowy nie będę tu pisał.
admin
10 lip 12 o 08:19
Nie jestem pewien, czy Cię zrozumiałem. Mógłbyś uściślić co masz na myśli? Moje niniejsze oświadczenie stwierdza fakty i jest odpowiedzią na jego oświadczenie w którym on mnie pomawia i zniesławia.
admin
10 lip 12 o 14:25
Ja znam Pana Przemka 🙂 – i o ile mi wiadomo jego koneksje z jednostakmi specjalnymi sa raczej teoretyczne….
Dlaczego nie poszedł Pan do firmy znanej na rynku. Jest ich wiele jak np Securitas, Konsalnet, SASMA, G4S.. Taka kasa raczej powinna byc płacona za odpowiedni serwis. Współczuje i życzę powodzenia.
korektor
11 lip 12 o 17:49
Najpierw owszem, zgłosiłem się do Securitas, byli nawet u mnie na “wizji lokalnej” ale odmówili mi podobno dlatego, że działam w branży windykacyjnej. Ponoć obawiali się, że mogę być z półświatku, tak powiedział mi ich przedstawiciel. Następnie poprosiłem o ofertę Juventus i pracownik miał mi ją przesłać ale nie przesłał, to prosić się nie będę. No i wkrótce trafiłem na GPG na www. I jakoś tak się stało że podpisałem z nim umowę. Facet ma zmysł marketingowy a czytając info na www można odnieść wrażenie, że to niemal monopolista ta jego firma.
Teraz mam umowę z firmą z mojego miasta i jest OK. Wcześniej zależało mi na tym, aby byli to ludzie spoza regionu.
admin
11 lip 12 o 18:23
@korektor, to zobacz, co jeszcze Przemysław Grabowski pisał mi na SKYPE przed podpisaniem umowy.
“[2011-08-10 20:01:42] PG: Ktos mi kiedys powiedzial ze ja nadal
jest kojarzony z ul Miłobędzką w Warszawie, a ja ich tylko szkolilem
🙂
[2011-08-10 20:02:02] PG: ale dzieki temu wiele osob chetnie
pomaga mi w pracy i nie robi klopotow”
Dopiero po rozwiązaniu umowy z nim analizowałem korespondencję z nim. Przy ul. Miłobędzkiej, jak sprawdziłem, jest siedziba Agencji Wywiadu, czyli Przemysław Grabowski, jak rozumiem, rzekomo szkolil tych ludzi 🙂 Zdaję sobie sprawę z tego, że upubliczniam prywatna korespondencję, ale myślę że okoliczności to uzasadniają. Zresztą nie wiem, może i szkolił ale zapewne nie on tylko może jakaś firma – podwykonawca. Wydaje mi się, ze ten człowiek i jego firma rozgłos zyskuje głównie dzięki organizowaniem szkoleń pod swoim szyldem ale instruktorzy są zewnątrz.
admin
11 lip 12 o 18:34
Ja też mam wiele wątpliwości jeśli chodzi o serwis GPG…
wojas
11 lip 12 o 17:50
Jest jakis ciag dalszy tej historii?
Mam na mysli czy doszliscie Panowie do porozumienia?
MarcD
24 lip 12 o 10:15
Nic nowego prócz tego co wyżej.
admin
24 lip 12 o 13:06
Ich adres to wirtualne biuro a papier firmowy ma nip i regon 123456789
może w branży ochrony to normalne (tajne 😉 ) ale kontrakty na kilkaset tys. z wirtualnym biurem…
Szela
24 lip 12 o 14:59
Rzeczywiście. Tzn. na pieczątce ma ma już inne ale na papierze, tak jak piszesz.
admin
24 lip 12 o 15:39
hmm a podawanie takiego zlego NIPu I Regonu nie jest juz karane?
nie jestem fachowcem od prawa ale dziwne to.
ehhh wyglada na to ze dal sie Pan pieknie zrobic;)
MarcD
24 lip 12 o 21:10
Na jednym forum ktoś wydaje się czynić pod moim adresem absurdalny zarzut, jakobym wiedział przed podpisaniem umowy że Przemysław Grabowski nie wywiązał się (że nie wywiąże się…) z deklaracji i że podpisałem umowę aby później żądać zwrotu pieniędzy. To jakiś idiotyzm, być może sugeruje to jakiś sympatyk Przemysława Grabowskiego.
Umowę podpisałem nie sprawdzając prawdziwości oświadczeń, ponieważ do głowy nie przyszłoby mi, że mimo zagrożenia bardzo wysoką karą umowną, Przemysław Grabowski mógłby dopuścić się tych uchybień! A jednak…
admin
22 sie 12 o 16:53
Witam Pana, po przeczytaniu fragmentu treści Pańskiego oświadczenia i komentarzy – nasunął mi sie jeden wniosek, niestety stał Pan się ofiarą jednej firm, których jest wiele w branży ochrony. Sam prowadzę niewielką agencję wraz ze wspólnikiem, poza tym już jakiś czas ochroną się zajmuję, to co napisał Pan o dużych agencjach jest niestety faktem – duże firmy nastawione są na ilość i tylko ilość – jak najtańsza godzina i jak najtańszy człowiek.., to siłą rzeczy nie może skutkować jakością. Co więcej 90 % agencji ochrony nie dysponuje agentami do pracy z tzw ViP-em, a już na pewno nie na Śląsku czy Zagłębiu, tutaj po prostu nie ma zapotrzebowania na takie usługi (mam nadzieję że to się zmieni ;))- jeśli moge coś doradzić to polecam rozejrzeć się wśród małych firm lub pojedynczych osób z branży, będzie na 100% taniej a prawie na pewno lepiej 🙂 a poza tym gdyby (tak jak pisze większość) każdy zatrudniał komandosów to bylibyśmy światową potęgą w usługach ochroniarskich 😉 nie mówiąc o tym że komandosów musielibyśmy mieć więcej niż Federacja Rosyjska ;D pozdrawiam i polecam się jeśli chodzi o poradę 🙂
Ochroniarz
9 wrz 12 o 23:33
Dziękuję za informacje natomiast jak chodzi o tytułową firmę, to wygląda na to, tylko w (auto)reklamach jest duża…
admin
10 wrz 12 o 04:36
Witam.
Podpisujac umowe z agencja ochrony chcemy miec pewnosc z jakosci i rzetelnosci swiadczonej przez nia uslugi. Dlatego czesto zdajemy sie na jej profesjonalizm bez sprawdzenia jej kompetencji… w ten sposob postepuje chyba duza wiekszosc zleceniodawcow… niestety na rynku polskim istnieje wiele firm, ktore chca byc bardziej elitarne od jednostek specjalnych. Rzekomo szkolą roznego rodzaju słuzby jakby te nie posiadaly w swoich szeregach wykwalifikowanych instruktorow oraz doswiadczenia bojowego. Zadna osoba cywilna nie jest w stanie wniesc nic nowego na grunt resortowy, gdyz nie wykonuje na codzien tego typu zadan wiec i nie posiada odpowiedniego doswiadczenia. Wyjatek stanowia zajecia specjalistyczne, np. szkolenia medyczne, ppoz,informatyczne; jednak zakres wiedzy, ktory wowczas zdobywaja funkcjonariusze jest wyłącznie z zakresu, w ktorym specjalizuje sie wykladowca, a calą otoczke taktyczną kazda jednostka dodaje sobie sama, wg własnych doswiadczen i specyfiki wykonywania zadan. Firm GLOBAL PROTECTION GROUP robi bardzo dobre wrazenie, czytając zakres ich usłog oraz doswiadczenie kadry… Jednak po glebszym przeanalizowaniu szkolen o ktorych tam mowa pozostaje stwierdzic, iz pozostaje tylko wrażenie… tak juz jest, iz nie istnieja zadne super tajne techniki czy taktyki i super elitarne szkolenia… praca funkcjonariusza to lata pracy w rzeczywistym teatrze działan, czy to interwencje policyjne, czy też roznego rodzaju misje zagraniczne PKW itp. I tylko osoba z takim przygotowaniem moze prowadzic rzetelnie szkolenia jako instruktor lub uwazac sie za eksperta w zakresie swiadcznych uslug. Bardzo czesto bywa tak, iz taki” elitarny kurs lub elitarna firma” posiada wiedze i umiejetnosci, ktore sprawdzaja sie tylko na sali wykladowej lub treningowej… specyfika sluzby w danej formacji wymusza odpowiedni zbior narzedzi, ktorymi na codzien posługuje sie funkcjonariusz. Nie wystarczy zebrac zolnierzy, policjantow, agentow ochrony na jedno szkolenie z udziałem super tajnego oficera super tajnej jednostki specjalnej, by szkolenie to bylo profesjonalne. To raczej zwykły chwyt marketingowy pozwalajacy nabic komus kase et cetera.
Oczywiscie wymiana doswiadczen jest bardzo ważna ale to juz robia same jednostki na pewnym szczeblu zaawansowania. A w wypadku GPG mamy do czynienia z czystym show…
Pozdrawiam
mundurowy
19 wrz 12 o 16:15
totalna lipa, wg. mnie zaproszeni goście to tylko reklama nic więcej, i podawanie nieprawdziwych informacji prasie np. taka mała nieścisłość iż zaproszeni “agenci służb specjalnych” szkolili się na tym kursie a to wielka nieprawda, przestrzegam instytucje państwowe przed podejmowaniem zaproszeń od tej niepewnej firmy, która urządza sobie reklamę takim kosztem.
uczestnik kursu
11 lis 12 o 20:39
Witam.
Post kieruje do “uczestnika kursu”, jesli masz mozliwosc i ochote podac wiecej informacji na tema w/w kursu zpraszam na email: rj100@interia.pl
Pozdrawiam
mundurowy
14 lis 12 o 23:01
Wyszło na jaw jeszcze coś.
Otóż zgodnie z przedstawioną przez Przemysława Grabowskiego – GLOBAL PROTECTION GROUP ewidencją (wg numerów figurujących w ewidencji faktur VAT), zdecydowana większość sprzętu na potrzeby realizacji umowy została zakupiona w roku 2010, a zatem dużo wcześniej, niż w dniu zawarcia umowy ze mną. Tymczasem Przemysław Grabowski zapewniał mnie, że każda umowa o ochronę jest inna i na potrzeby umowy ze mną konieczne będzie zakupienie konkretnego sprzętu (co znalazło swoje odbicie w stawce miesięcznego wynagrodzenia). W umowie jest mowa o tym, że GLOBAL PROTECTION GROUP dopiero zakupi sprzęt w odpowiednich ilościach, a nie o tym, że “posiada” sprzęt, który może wykorzystać na potrzeby realizacji umowy, albo, że “dysponuje odpowiednim sprzętem”.
Zapłaciłem mu więc – przelałem zaliczkę na sprzęt którego nie kupił… Mamy zatem też kolejne nieprawdziwe oświadczenie ze strony Przemysława Grabowskiego.
admin
15 lis 12 o 21:10
I kolejna informacja. W trwającym postępowaniu sądowym potwierdziło się, że Przemysław Grabowski nie ma żadnego doświadczenia bojowego tzn. w słownikowym rozumieniu słowa “bój” – jako starcie zbrojne walczących stron. Przedstawił tylko zaświadczenia z kursów ochroniarskich.
Jak wszystko na to wskazuje, nie służył też w żadnym wojsku, gdyż w przeciwnym wypadku nie omieszkałby przedstawić stosownych dowodów. Tymczasem w mailu do mnie pisał kiedyś że służył w wojsku “i nie była to zwykła służba zasadnicza”.
admin
11 sty 13 o 09:45
witam.
Oczywiscie Przemyslaw G. sluzyl w wojsku i rzeczywiscie nie byla to zwykla sluzba a mianowicie przeszkolenie studentow w rezerwie…
wiec jakby poszukiwal pan osob z doswiadczeniem do sprzatania z pewnoscia kwalifikacje odpowiednie.
Pozdrawiam
mundurowy
15 sty 13 o 22:37
Dobry wieczor
Rozumiem ze sprawa jest w sadzie – no nie ukrywam ze to bedzie ciekawe sledzic jak ta sprawa sie skonczy bo firma Global nadal rozne kursy oferuje powolujac sie na doswiadczenie swoje
MarcD
19 sty 13 o 20:20
Zapomniałem napisać, że jest już pewne, że samochód nie był w leasingu czyli że Global Protection Group nie wywiązała się i pod tym względem z umowy.
Wyjaśniana jest natomiast kwestia (nie)posiadania polisy OC i może być arcyciekawie… Nie chcę teraz się rozpisywać w tej kwestii albowiem sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona ale na pewno będzie.
admin
19 sty 13 o 20:53
Witam,
Na jakim etapie jest postępowanie?
MR
20 mar 13 o 14:07
Sprawa jest w toku, na razie wiemy, że nie wywiązał się co do leasingu oraz że nie służył w żadnym wojsku, nie był na żadnej misji, na żadnym kontrakcie ochroniarskim w warunkach bojowych. I póki co tylko ogólnie napiszę: wyjaśniana będzie sprawa polisy OC a konkretnie tego, czy nie została podrobiona, gdyż mamy uzasadnione wątpliwości co do jej autentyczności. Stosowny wniosek w sądzie został złożony a jeśli sąd nie sprawdzi tego, to złożę zawiadomienie do organów ścigania o podejrzeniu posłużenia się podrobionym dokumentem. Zaznaczam: o podejrzeniu.
admin
20 mar 13 o 14:28
Żeby nie być gołosłownym, oto fragment pisma procesowego (czyli do sądu) z naszej strony (uzasadnienie wniosku o sprawdzenie autentyczności polisy OC):
“a) zwrócenie się przez Sąd do PZU S.A., 00-133 Warszawa, ul. Jana Pawła II, o udzielenie informacji, czy polisa seria TPP numer 11817483 została faktycznie wystawiona w dniu 12 września 2011 r.
Wątpliwości (…) budzi, po pierwsze, wcześniejsze uporczywe odmawianie przedstawienia polisy (…) oraz informacja (…), jakoby polisa była załącznikiem do umowy o ochronę (a być nie mogła) (nie mogła być, bo przedłożona przez Przemysława Grabowskiego polisa OC nosi późniejszą datę niż data podpisania umowy!), po drugie, pieczęć przedstawiciela PZU S.A. umieszczona na polisie w taki sposób, żeby maksymalnie utrudnić jego identyfikację (imię i nazwisko są niemożliwe do odczytania), a po trzecie, całkowity brak reakcji (…) na prośbę o przedstawienie potwierdzenia zapłaty składki (zgodnie z polisą miało to nastąpić przelewem), o co zwracał się mailowo po otrzymaniu odpisu repliki, celem wyjaśnienia powyższej kwestii (…)
(…)
Potwierdzenie zapłaty składki w dacie określonej w polisie mogłoby bowiem uprawdopodobnić prawdziwość polisy. Ponadto, zgodnie z § 15 ust. 1 Ogólnych Warunków Ubezpieczeń PZU S.A. (a także zgodnie z kodeksem cywilnym), odpowiedzialność PZU S.A. rozpoczyna się nie wcześniej niż dnia następnego od zapłaty składki lub jej pierwszej raty. Tym samym ustalenie daty zapłaty składki umożliwiłoby ustalenie, od jakiego dnia (i czy w ogóle) rozpoczęła się odpowiedzialność PZU S.A.”
W odpowiedzi na to pismo Przemysław Grabowski wciąż nie przedstawił potwierdzenia zapłaty składki (zgodnie z adnotacją na polisie, miał to być przelew chyba 14, max. 30 dni (nie chce mi się szukać skanu).
admin
20 mar 13 o 16:20
Witam,
Dziękuje za rzetelną odpowiedź. Pana spostrzeżenia pokrywają się kilkoma opiniami których zasięgnąłem. Pomogło mi to w podjęciu decyzji. Widzę też ze strona GPG nie działa, może zawiesiła działalność… nie wiem tylko po co wysyła się oferty których nie można potwierdzić.
MR
27 mar 13 o 14:11
Ciekaw jestem końca tej sprawy. Jedno czego nie można PG odmówić to zdolności marketingowych. Teraz robi szkolenie z “IED”, które nic nie daje poza tym, że szkoli samozwańczych specjalistów, którzy po pierwszym kontakcie z niewybuchem w najlepszym wypadku skończą bez łapek. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić kontraktora, który spodziewając się IED robi coś innego niż oddalenie się pospieszne z miejsca i zabezpieczenie klienta. 😉 Przerost formy nad treścią. Ot co 😉
okt
7 cze 13 o 17:07
Istotnie, PG ma zmysł marketingowy (wszak sam dałem się nabrać).
Przy okazji, znalazłem jeden z maili który napisał do mnie przed zawarciem umowy o ochronę, oto jest:
“Jak przyjadę do Sosnowca to przedstawię Panu rozwiązania, które kiedyś wprowadziłem przy podobnym zleceniu ale na Bałkanach. Może się Panu spodobać, tymczasem proszę sobie nie zawracać tym głowy, od tego my tu jesteśmy.”
🙂
admin
7 cze 13 o 17:27
Tak na marginesie to z tego co wiem, jedyne wojskowe co może mieć PG to grzybica stóp, a tytuł instruktora karate kupił gdzieś zagranicą 😉
okt
7 cze 13 o 23:26
Zapoznałem się z oryginałem polisy OC nadesłanym z centrali PZU i wygląda na to, że jest autentyczna, jednak nie udało mi się uzyskać informacji o dacie jej zarejestrowania w systemie PZU.
Dowiedziałem się jednak od przedstawiciela PZU że jeśli składka za polisę nie zostanie opłacona, to po prostu nie jest się ubezpieczonym – ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności opisanej w umowie.
Nadmieniam iż mimo kolejnych monitów moich i mojego prawnika, Przemysław Grabowski i jego prawnik nie przedstawili potwierdzenia zapłaty składki – kompletnie nas ignorują. Wniosek o zobowiązanie ich do przedstawienia potwierdzenia zapłaty składki zawarliśmy też w piśmie procesowym skierowanym do sądu, na pismo procesowe odpowiedzieli ale ani słowem o potwierdzeniu zapłaty składki.
admin
28 cze 13 o 15:31
Odnalazłem kolejne “ciekawe” teksty z maili wysyłanych mi przez Przemysława Grabowskiego przed podpisaniem umowy:
“Firma to moje dzieło w którym pomagało mi kilku przyjaciół prowadzących swoje odpowiedniki GPG w różnych regionach świata”
“Przez pierwsze miesiące także ja będę starał się być przy Panu jak najczęściej ale ze względu na różne działania (m.in szkolenia międzynarodowe, zabezpieczenia związane z prezydencją Polski w UE) nie zawsze będzie to możliwe. Obawiam się, że mam naturę perfekcjonisty, a mając taką wadę potrzeba więcej czasu na podjęcie jakichkolwiek działań.”
🙂
admin
2 sie 13 o 08:50
Mimo licznych monitów mailem, pisma procesowego a ostatnio wezwania go poczta poleconą, Przemysław Grabowski uparcie nie odpowiada w kwestii(nie) zapłacenia przez niego składki za polisę OC. Domniemam w takiej sytuacji, że nie opłacił. A przecież i na to, i na leasing którego nie załatwił i na sprzęt którego nie kupił, otrzymał zgodnie z żądaniem zaliczkę ok. 50 tysięcy złotych…
Zdecydowanie przestrzegam przed współpracą z firmą Global Protection Group.
admin
12 sie 13 o 08:22
Aha, zapomniałem poinformować, że Global Protection Group już nigdy nie zorganizuje szkolenia z TSI (Trojan Security International). TSI zerwało współpracę z Przemysławem Grabowskim, o czym dowiedziałem się od właścicielki TSI, tej przemiłej Pani: http://money.cnn.com/galleries/2009/smallbusiness/0910/gallery.best_places_why_i_launched_here.smb/18.html
Jak poinformowała mnie, współpraca a raczej próba współpracy z Przemysławem Grabowskim to było niemile doświadczenie…
admin
24 lis 13 o 21:48
Posiadam ciekawe informacje na temat właściciela GPG. Tyr0@wp.pl
Tyr
29 cze 22 o 13:39