Windykator

Przeglądałem sobie oświadczenia majątkowe wybranych sędziów z mojego regionu, publikowane na stronie internetowej Sądu Apelacyjnego w Katowicach. W pewnym momencie wybrałem znaną mi ze słyszenia sędzię Wacławę Walencką orzekająca w Sądzie Okręgowym w Katowicach I Wydział Cywilny. Ku mojemu (wtedy) zdziwieniu stwierdziłem brak oświadczenia majątkowego tej sędzi na stronie internetowej SA w Katowicach.

Przeczytaj też: Pojęcie “istotnej szkody” wyrządzonej przez sędziego (niby) nieumyślnie

Wysłałem zapytanie do tego sądu, dlaczego brak tam jej oświadczenia. Prezes sądu (nowy prezes) odpisał mi dnia trzeciego:

No faktycznie, w Art. 87 § 6 Dz.U.2018.0.23 t.j. – Ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych zapisano między innymi że na wniosek sędziego, dyrektora sądu lub zastępcy dyrektora sądu, który złożył oświadczenie, podmiot uprawniony do odebrania oświadczenia może zdecydować o objęciu informacji zawartych w oświadczeniu ochroną przewidzianą dla informacji niejawnych o klauzuli tajności “zastrzeżone”, określoną w przepisach ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych, jeżeli ujawnienie tych informacji mogłoby powodować zagrożenie dla składającego oświadczenie lub osób dla niego najbliższych.

Przeczytaj też: Geny dzisiejszych sędziów, prokuratorów tudzież innych prawników

W owym I Wydziale Cywilnym SO w Katowicach orzeka łącznie ośmioro sędziów i tylko Wacławy Walenckiej majątek utajniono. Jednak wybrałem sobie w tym sądzie jeszcze jeden wydział a mianowicie Wydział V Karny w którym orzeka dwanaścioro sędziów i tu też okazało się że majątek jednej z nich (niejakiej Kariny Maksym) jest utajniony przez poprzedniego prezesa tego sądu (odwołanego przez Ministra Ziobrę).

Wpisałem jeszcze w internecie fragment przepisu zacytowanego wcześniej i dowiedziałem się, że takie utajnienia majątków sędziów z to nic wyjątkowego w skali kraju. Oto bowiem w apelacji krakowskiej Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie utajnił majątki dziewiętnastu sędziów (niektóre wnioski zostały rozpatrzone odmownie) a w samym Sądzie Najwyższym – piętnastu!

Przeczytaj też: Immunitet sędziowski a starzenie się skóry

W związku z powyższym nasuwa mi się (i może też bandytom, w tym włamywaczom) takie oto pytanie: czy utajniane są ogromne fortuny sędziów, czy utajniane są majątki w skład w których wchodzą np. dzieła sztuki i kosztowności trzymane w mieszkaniu? Jak widać, nietrudno zweryfikować tylko przy użyciu stron www sądów, majątki których sędziów zostały utajnione. Sędziowie drodzy (tylko w dosłownym znaczeniu tego słowa) z utajnionymi majątkami – czy nie przychodzi Wam do głowy, że te utajnienia Wasze są dla bandytów zachętą do zainteresowania się Wami? Nie lepiej umieścić dzieła sztuki i kosztowności na przykład w skrytce bankowej (i wspomnieć o tej skrytce w oświadczeniu)?

Wśród jawnych oświadczeń majątkowych sędziów sporo jest takich z wielkim domem i dodatkowo mieszkaniem jednym lub nawet dwoma i dodatkowo sporymi środkami na lokacie i polisami na życie – wszystko w jednym. To jakie Wy – tajni sędziowie macie majątki – trzy razy większe? I czy naprawdę boicie się o zdrowie i życie swoje i bliskich czy może chodzi o coś innego?

Przeczytaj też: Ława przysięgłych czyli społeczne sądy nad sędziami, prokuratorami i konsekwencje

A o co innego może chodzić? Może o obawę, że media i obywatele zaczną własnymi kanałami drążyć, skąd taki majątek, czy odpowiada waszym oszczędnościom z legalnych dochodów i otrzymanym spadkom? A wtedy koneksje w skrabówce i innych służbach / ich strach przed Wami mogą nie wystarczyć. Piszę tylko, co mi przychodzi do głowy, jakie spekulacje. Nie zarzucam nic ani sędzi Wacławie Walenckiej ani sędzi Karinie Maksym, nie znam ich, nie miałem z nimi do czynienia.

Przeczytaj też: Nieumyślne, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poświadczenie nieprawdy przez sędzię wiedzącą o sfałszowaniu dokumentów