Sprzedaż wierzytelności z tytułu obowiązku naprawienia szkody
Pytanie: Czy mogę sprzedać wierzytelność z tytułu obowiązku naprawienia szkody powstałą zasądzoną w procesie karnym?
Kilka lat temu przekazałam pieniądze firmie, które nie zostały mi zwrócone. Prawnik przekonał mnie, aby zrezygnować z możliwości odzyskania należności na drodze cywilnej, tylko skorzystać z drogi karnej. Tłumaczył to ewidentnym oszustwem i tym, że uzyskanie wyroku w zawieszeniu będzie motywować do spłaty. Sprawa została wygrana, aż „za dobrze”.
Dłużnik stał się oszustem, który trafił do więzienia na kilka lat (wyrok nie był warunkowy), a ja zostałam tak naprawdę z niczym. Wszystko co miał zajęło szanowane państwo na potrzeby wyznaczonej grzywny. Sprawę oddałam do komornika, ale nic już nie zostało. Dłużnik dalej siedzi, a ja pomyślałam, że może sprzedam tę wierzytelność firmie, która takie wierzytelności skupuje. Tylko czy taka wierzytelność może zostać sprzedana?
Odpowiedź: Sprzedaż wierzytelności z tytułu obowiązku naprawienia szkody czyli cesja roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem, jest dopuszczalna i regulowana przepisami prawa cywilnego. Wierzytelność ta będąca prawem majątkowym może zostać przeniesiona na osobę trzecią przez pokrzywdzonego bez zgody dłużnika. Może Pani sprzedać wierzytelność z tytułu obowiązku naprawienia szkody w swojej takiej sytuacji. Nowy wierzyciel też może dochodzić wykonania obowiązku naprawienia szkody w drodze egzekucji komorniczej (ale ta, jak wiemy, była bezskuteczna). Jednak prawdopodobieństwo tego, że ktoś w takiej sytuacji kupi taki dług (za kwotę wyższą od symbolicznej) jest niewielkie. I jeśli już, to raczej nie firmie trudniącej się skupem wierzytelności, lecz prędzej firmie / osobie która sama jest dłużnikiem tego dłużnika i wierzytelność jest jej potrzebna do dokonania potrącenia wzajemnych z nim zobowiązań.
Wpis zaktualizowano dnia 10 maja 2025 r.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
Nikt takiego długu nie kupi, szczególnie że dłużnik siedzi w więzieniu.
mat
13 paź 24 o 20:17
Jeżeli dłużnik jest młody, to można poczekać, może za kilka lat będzie mieć jakieś uchwytne mienie, dochody. Trochę niepokojąca jest tak kara bezwzględnego pozbawienia wolności, może w warunkach recydywy czyli za podobne przestępstwo, może niejedno.
Sławek
19 paź 24 o 11:04
Z moich obserwacji wynika, że to efekt zaostrzenia kodeksu. Kiedyś wyroki zawieszano pod rygorem odwieszenia w przypadku braku spłaty. Dziś bezwzględna odsiadka + zwrot pieniędzy. W mojej opinii bez sensu, ale takie mamy prawo.
Adam
1 lis 24 o 18:17
Z drugiej strony warto byłoby uświadamiać to podejrzanym o oszustwo, że jest wyższe prawdopodobieństwo skazania na bezwzględną karę pozbawienia wolności. Może częściej zwracaliby poszkodowanym pieniądze przed zakończeniem procesu sądowego.
Zyga
4 kw. 25 o 14:51