Samodzielna windykacja długu polega na podejmowaniu działań mających na celu odzyskanie należności bez udziału firm windykacyjnych czy prawników. Samodzielnie mogą windykować we wierzytelności zarówno osoby prywatne (np. prywatne pożyczki, czynsz najmu) jak i firmy. Samodzielna windykacja pozwala zaoszczędzić na kosztach zewnętrznej obsługi oraz zyskać większą kontrolę nad sprawą. Wymaga jednak czasu i nieco znajomości przepisów. Należy działać zgodnie z prawem, unikać gróźb czy naruszania dóbr osobistych dłużnika. Przy długach o wyższej wartości, większych komplikacjach lub trudnych dłużnikach lepiej rozważyć konsultację prawną lub przekazanie sprawy kancelarii.
Należałoby zacząć od wysłania przedsądowego wezwania do zapłaty poczta poleconą. W wezwaniu, oprócz zapowiedzi skierowania sprawy na drogę sądową, zapowiedzieć upublicznianie zadłużenia w rejestrach długów – Biurach Informacji Gospodarczej oraz na internetowych giełdach wierzytelności. Po upływie terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty (np. 7 dni) rozpocząć upublicznianie w internecie, wpis do KRD i innych BIG-ów może zostać umieszczony dopiero po miesiącu od wezwania. O dokonaniu upublicznień powiadomić dłużnika np. mailem, sms-em. Bardziej radykalna, ale też za to bardziej skuteczna form upubliczniania, to stopniowe rozwieszanie w miejscu zamieszkania / prowadzenia firmy dłużnika ogłoszeń o sprzedaży jego długu.
Jeżeli powyższe nie przyniesie skutku, można w uzasadnionych przypadkach zawiadomić organy ścigania o podejrzeniu wyłudzenia (towaru, pożyczki). To nic nie kosztuje, tylko trochę czasu, ponieważ trzeba stawić się na przesłuchanie – przyjęcie zeznań do protokołu na policji (rzadziej w prokuraturze). Zdarza się, że ten i ów dłużnik przestraszy i zwróci dług lub chociaż część długu. Większość tego typu spraw jest umarzanych, ale nie zawsze. Do zgłoszenia podejrzenia wyłudzenia kwalifikują się zasadniczo sprawy z których wynika, że dłużnik z góry wiedział, że nie zapłaci / nie zwróci pieniędzy (w terminie) i trzeba to udowodnić.
Jeżeli powyższe też nie zaowocowało wymiernym efektem, to w zasadzie pozostaje już tylko sąd i komornik. Często jest tak, że im szybciej wierzyciel złoży u komornika wniosek egzekucyjny, tym wyższe prawdopodobieństwo ściągnięcia długu.
Wpis zaktualizowano dnia 25 września 2025 r.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
Pożyczyłem komuś pieniądze, i ta osoba nie odzywa się. Znam dane, ta osoba ma firmę. Przelewem wysłałem pieniądze, czy mam szanse je odzyskać?
filek
3 lut 21 o 10:37
Szanse są, to jednak zależy między innymi od wypłacalności dłużnika. Inna kwestia to jak udokumentowana jest pożyczka. Rozumiem, że jest to tylko przelew bankowy a co Pan wpisał w tytule przelewu?
admin
3 lut 21 o 10:51
Tak są to 2 przelewy bankowe. I wpisane w tytule jest że pożyczka. Czy mogę to odzyskać. Mam też na gg rozmowy z tym człowiekiem itp. że pożyczam mu pieniądze. Mam jego imie nazwisko, adres i wiem że ma firmę. Ten oszust. Czy pan pomaga w takich sprawach?
filek
3 lut 21 o 11:00
Z racji tego, że jak domyślam się, nie określili Panowie na piśmie terminu zwrotu pożyczki, to trzeba by wystosować do niego pocztą poleconą wypowiedzenie umowy pożyczki (choć umowy na piśmie nie ma ale jest na gg i ustnie zawarta i potwierdzeniem jest przelew) dając mu zgodnie z prawem sześć tygodni od daty otrzymania pisma na zwrot pożyczki i dodając w tym samym piśmie, iż jeśli nie zwróci w tym terminie, to wystąpi Pan z dochodzeniem jej zwrotu na drogę sądową. I dopiero po upłynięciu tego terminu może Pan prowadzić / zlecić windykację. Uwaga: jak zlecić firmie windykacyjnej, to tylko za prowizję od odzyskanego długu, żadnych opłat wstępnych. Sugeruję też nie płacić prawnikowi za zastępstwo procesowe. Pozew o zapłatę pożyczki jest prosty, jak Pan czegoś nie będzie wiedział, to proszę pytać.
Nawet jeżeli ma Pan zarejestrowany na gg ustalony termin zwrotu, to jednak wypowiedziałbym mu umowę i dał te sześć tygodni; nie wiadomo jak sąd podszedłby do ustalenia terminu w takiej formie tzn, na gg.
admin
3 lut 21 o 11:14
Błędem poważnym jest brak przedmiotu o nazwie „prawo” w szkole podstawowej i średniej. Dlatego też ludzie boją się samodzielnie zając się swoją sprawą na gruncie prawnym, nie wiedzą często, że jest to sprawa bardzo prosta. Do takich prostych spraw można z pewnością zaliczyć prawidłowe napisanie i złożenie w sądzie pozwu o zapłatę pożyczki albo faktury sprzedaży, kiedy w spawie są mocne dowody na piśmie jak umowa pożyczki albo podpisana przez dłużnika faktura. Korzystanie w takich sprawach odpłatnie z pomocy radcy prawnego albo adwokata, jest niemądre. Za uzyskanie prawomocnego wyroku trzeba będzie zapłacić prawnikowi zastępstwo procesowe a są to koszty naprawdę wysokie. Na przykład, w sprawie o zapłatę 6.000. zł. stawka minimalna takiego zastępstwa procesowego to 2.400 zł.! A w sprawie o zapłatę kwoty np. 10.500 zł to 4.800 zł.! I teraz „najlepsze”: większość komorniczych postępowań egzekucyjnych jest bezskutecznych co gdy Ci się to przytrafi, to nie tylko długu podstawowego nie odzyskasz ale też poniesionych kosztów procesu sądowego w tym właśnie tych drakońskich kosztów zastępstwa procesowego. Oczywiście sprawa sprawie nierówna i w niektórych skorzystanie z pomocy prawnika jest wysoce wskazane ale nie w takich prostych sprawach jak zasygnalizowane wcześniej!
Jonatan
30 maj 21 o 10:35
Firma windykacyjna może wywołać mocniejszy efekt psychologiczny niż sam wierzyciel. Chodzi mi konkretnie o to, że dłużnik nie wie czego się po takiej firmie spodziewać, może przyjazdu złowrogich windykatorów.
lumpen
1 lis 21 o 02:29