Nic Ci nie zrobią za nagranie rozprawy bez zgody sądu. A dowodem może być.
Zgodnie z art. 9 1 kodeksu postępowania cywilnego, nie jest wymagane zezwolenie sądu na utrwalanie przez strony lub uczestników postępowania przebiegu posiedzeń i innych czynności sądowych, przy których są obecni, za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk. Strony i uczestnicy postępowania uprzedzają sąd o zamiarze utrwalenia przebiegu posiedzenia lub innej czynności sądowej za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk. Jednakże sąd zakazuje stronie lub uczestnikowi postępowania utrwalenia przebiegu posiedzenia lub innej czynności sądowej za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk, jeżeli posiedzenie lub jego część odbywa się przy drzwiach zamkniętych lub sprzeciwia się temu wzgląd na prawidłowość postępowania. Powyższy akapit jest aktualizacją wpisu dokonaną dnia 05 lutego 2025 r.
Z poczynionych przeze mnie ustaleń wynika jednak, że nagrywanie bez wiedzy sądu przestępstwem nie jest. Problem możesz mieć dopiero wtedy, kiedy sąd, zauważywszy nagrywanie nakaże Ci wyłączyć sprzęt nagrywający a Ty odmówisz wykonania tego polecenia. Wtedy sąd (a dokładniej sędzia, bo budynek sądu, ławki i krzesła oraz inne sprzęty nic nie mają do gadania) może ukarać Cię grzywną a nawet karą pozbawienia wolności do 14 dni.
Takie rozpasanie mają sędziowie zagwarantowane w art. 49 § 1 ustawy dnia 27 lipca 2001 r. prawo o ustroju sądów powszechnych który stanowi że w razie naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności sądowych albo ubliżenia sądowi, innemu organowi państwowemu lub osobom biorącym udział w sprawie, sąd może ukarać winnego karą porządkową grzywny w wysokości do 10.000 złotych lub karą pozbawienia wolności do czternastu dni. Piszę “rozpasanie”, bo pojęcia “naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności” nijak nie są doprecyzowane a to może spowodować wysoce subiektywne, złośliwe oceny ze strony sędziów i wlepienie komuś grzywny a nawet wsadzenie do więzienia na 14 dni na podstawie widzi mi się sędziego. Miałem kiedyś szczęście, że potwór w todze nie skazał mnie na więzienie ani na grzywnę za to, że miałem lekką kurtkę na sobie.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
sędzia to dla mnie synonim nowoczesnego suuu_kin_syna
Kali z mali
25 lip 18 o 19:49
No obecnie są już z urzędu nagrywane rozprawy ale nie wiem czy już wszystkie, czy w każdym sądzie.
Jacenty
1 sie 21 o 15:08
Może się okazać, że się coś zepsuło i się nie nagrało tak jak monitoring w komisariacie gdy ktoś umrze.
Anonim
1 paź 21 o 19:51
I dlatego dalej nagrywam rozprawy smartfonem w kieszeni marynarki. W szczególności moje zeznania, żeby ich nie sfałszowano (przez przypadek).
wieśniak
3 lut 22 o 08:32