Kredyt kupiecki po terminie płatności
Kredyt kupiecki to po prostu odroczenie płatności za towary i usługi praktykowane głównie w biznesie czyli pomiędzy firmami. Terminy płatności na fakturach można sobie ustalać dowolnie. Może to być np. 7 dni, 14 dni, 30 dni… i więcej. Do momentu upłynięcia terminu płatności jest to kredyt darmowy – nie są naliczane żadne odsetki. Za okres bezskutecznym po upływie terminu płatności sprzedawca ma prawo naliczać nabywcy odsetki ustawowe za każdy dzień zwłoki w zapłacie. Strony transakcji mogą ustalić odsetki umowne za zwłokę, wyższe od ustawowych ale nieprzekraczające maksymalnych.
Czy opłaca się nabywcy towaru przeciągać zapłatę faktury i w ten sposób korzystać jakby z kredytu już oprocentowanego, tyle że kupieckiego? Jakie ryzyko się z tym wiąże i jakie koszty dodatkowe?
Przede wszystkim, korzystanie z kredytu kupieckiego po upływie terminu zapłaty określonego na fakturze, jest nieetyczne. Trzeba się liczyć i z tym, że wierzyciel zgłosi do organów ścigania podejrzenie wyłudzenia gdy nie otrzyma zapłaty. Oczywiście nie musi to oznaczać, ze dłużnikowi zostanie przedstawiony zarzut wyłudzenia i w sumie rzadko kiedy tak bywa. Jednak trzeba to brać pod uwagę, że tak się to może skończyć jeżeli organy ścigania uznają, że dłużnik zakupił towar z odroczonym terminem zapłaty zakładając z góry że nie zapłaci (w terminie).
Jeżeli natomiast chodzi o koszty które dłużnik może ponieść z tytułu przeterminowanego kredytu kupieckiego, to wchodzą w grę nie tylko odsetki za zwłokę. Trzeba się liczyć z tym, że wierzyciel skieruje do sądu pozew o zapłatę. A już samo wniesienie pozwu spowoduje, że koszt przeterminowanego kredytu może gwałtownie wzrosnąć. Jeśli wierzyciel pozew wniesie samodzielnie, to wtedy uiści tylko opłatę wpisową którą dłużnik będzie musiał zwrócić. Jeżeli jednak w jego imieniu pozew wniesie prawnik, wówczas dojdą do zapłaty koszty zastępstwa procesowego a te mogą być znacznie wyższe i zwłaszcza wówczas kredyt kupiecki może się okazać zbyt kosztowny. Zarówno wysokość wpisu sądowego jak i kosztów zastępstwa procesowego zależy od wartości przedmiotu sporu czyli kwoty której dochodzi wierzyciel w pozwie. Jeżeli po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty albo wyroku dłużnik wciąż nie dokona zapłaty, to mogą dojść dodatkowe koszty w postaci kosztów egzekucyjnych w tym prowizji komornika (opłaty stosunkowej). Zapewniam, że (w porównaniu do wartości podstawowej długu) nie są one małe.
Czy to się opłaca nabywcy przeciągającemu zapłatę? Jeżeli ktoś musi zaciągnąć kredyt, to po prostu trzeba porównać całkowity koszt kredytu w banku z kosztami odsetek za zwłokę i kosztów windykacji długu.
Ponadto, windykacja może zaszkodzić reputacji dłużnika. Głównie poprzez upublicznienie informacji o jego zadłużeniu i to nie tyle w jakichś nieskutecznych rejestrach długów jak KRD i pozostałe tego typu ale przede wszystkim w internecie. Można stracić przez to (potencjalnych) klientów, można stracić szansę na … kredyt kupiecki u innych dostawców.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
Aktualnie takiego dłużnika wierzyciel może dodatkowo obciążyć kosztami windykacji przedsądowej.
RAMI
9 kw. 21 o 09:32
40, 70 lub 100 euro w zależności od kwoty długu.
admin
9 kw. 21 o 15:38
Czy ten zwrot kosztów windykacji dotyczy też dłużników którzy już zakończyli prowadzenie działalności gospodarczej ale dług zaciągnęli gdy firmę prowadzili?
Anonim
25 maj 21 o 20:22
Uważam, że tak.
admin
25 maj 21 o 20:59
Umiejętne negocjacje czynią kredyt kupiecki darmowym. Proponujemy wierzycielowi po kilku miesiącach ugodę w ramach której spłacamy tylko należność podstawową a odsetki daruje. 90% wierzycieli na to przystanie i będzie szczęśliwymi.
jaman
18 sty 22 o 20:54