Kredyt hipoteczny. Za co musimy zapłacić?
Kiedy osiągamy stabilną sytuację na rynku pracy, zaczynamy rozglądać się za podjęciem poważniejszych decyzji finansowych niż kupno samochodu, czy pralki. Czasami sam fakt, że mamy zdolność kredytową, sprawia, że gorączkowo rozglądamy się za kredytem hipotecznym (polecamy w szczególności wskazane tutaj). Nie ma w tym nic złego jeśli tylko zdamy sobie sprawę z zagrożeń jakie wiążą się z podjęciem kredytu hipotecznego.
Przeczytaj też: Prawne aspekty kredytów hipotecznych
Zbyt pochopne myślenie może wygenerować szereg strat w naszym budżecie, natomiast przemyślane działania pomogą uniknąć zbędnych kosztów. Zdolność kredytowa, wysokość miesięcznej raty i wysokość prowizji dla banku, to tylko trzy czynniki na które zwracamy uwagę. Tych czynników jest dużo więcej. Należy zdać sobie sprawę, że kapitał, który pożyczamy od banku ma swoja cenę i w rezultacie musimy sporo zapłacić za to, że pożyczamy pieniądze. Ogromne znaczenie ma fakt, że ten sam kredyt hipoteczny, zaciągnięty na ten sam okres, może mieć zupełnie inną cenę w różnych bankach. Dlatego, jeżeli mamy konto w jednym banku od lat, nie oznacza to, że ten bank zaproponuje nam najlepsze warunki, nie oznacza też, że nasz bank jest zły. Musimy pamiętać, że mamy prawo do wyboru kredytu w tym banku, który proponuje najlepsze dla nas warunki. Jak to zweryfikować? Jakie zmienne brać pod uwagę?
Przeczytaj też: Jak przygotować się do wzięcia kredytu hipotecznego?
Całkowity koszt kredytu hipotecznego, to nawet kilkanaście czynników, z którymi dobrze jest się zapoznać jeszcze przed pierwszą wizytą w banku. Poza zdolnością kredytową, którą kreujemy na swoich kontach przez lata sumiennych transakcji, należy zgromadzić oszczędności. Przeznaczamy je bowiem na WKŁAD WŁASNY i KOSZTY OKOŁOKREDYTOWE. Wkład własny jest wymagany we wszystkich bankach i dobrze mieć przygotowaną odpowiednią kwotę, ponieważ jeżeli wkład własny jest zbyt niski musimy wykupić UBEZPIECZENIE OD NISKIEGO WKŁADU WŁASNEGO, co stanowi dodatkowe koszty. Nie należy zapominać o NOTARIUSZU. Większość dokumentów musi być opatrzona pieczęcią notarialną, za którą to czynność trzeba zapłacić. Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na koszt naszego kredytu jest STOPA REFERENCYJNA. Raz na 7 dni, NBP emituje bony pieniężne. STOPA REFERENCYJNA określa minimum opłacalności pożyczanych pieniędzy między bankami, kształtuje także WIBOR, czyli cenę jaką banki muszą sobie zapłacić za to, że pożyczają sobie pieniądze. Wszystko to wpływa na poziom oprocentowania depozytów bankowych i w rezultacie na ostateczny kształt naszego kredytu. Kolejny koszt, to MARŻA BANKU zawarta w racie kredytu, wahająca się od 1,1% i w każdym banku może się znacznie różnić. W momencie zawarcia umowy kredytowej, wymagane jest UBEZPIECZENIE NA ŻYCIE. Można je zakupić w banku w którym zaciąga się kredyt. Koszt takiego ubezpieczenia to kilkadziesiąt lub więcej złotych miesięcznie. Warto zweryfikować stosunek wysokości składki do Sumy Ubezpieczenia w kilku Towarzystwach Ubezpieczeniowych.
Przeczytaj też: Kredyt hipoteczny – co powinieneś wiedzieć
Chcąc sprawdzić faktyczną wartość rynkową kupowanej przez nas nieruchomości, musimy wezwać rzeczoznawcę. WYCENA NIERUCHOMOŚCI to też nasz koszt. UBEZPIECZENIE NIERUCHOMOŚCI nie jest konieczne, ale należy je wykupić. Nikt nie chce ryzykować utraty swojego majątku. Czasami w grę wchodzi UBEZPIECZENIE POMOSTOWE i jest ono konieczne, kiedy nie mamy jeszcze kompletnego wpisu hipoteki do księgi wieczystej. Przy czym pamiętajmy, że za wpis do KSIĘGI WIECZYSTEJ również musimy zapłacić.
Jeżeli zaciągamy kredyt w obcej walucie, musimy wziąć pod uwagę, często ignorowany przez kredytobiorców SPREAD WALUTOWY. Spread walutowy, to różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży danej waluty. To na tej różnicy możemy zyskać lub stracić. Jeżeli decydujemy się na obcą walutę, musimy pamiętać o kolejnej opłacie, PROWIZJA ZA PRZEWALUTOWANIE RACHUNKU.
PODATEK OD CZYNNOŚCI CYWILNO-PRAWNYCH to tez nasz koszt. A gdy stać nas na wcześniejszą spłatę kredytu, musimy zapłacić PROWIZJĘ ZA WCZEŚNIEJSZĄ SPŁATĘ KREDYTU. Można dokonać wcześniejszej spłaty kredytu, bez zbędnych kosztów po upływie minimalnego okresu kredytowania.
Przeczytaj też: Kredyt hipoteczny krok po kroku
Łatwo chyba sobie wyobrazić jak bardzo absorbujące nasz czas jest śledzenie wszystkich tych czynników. Rynek finansowy jest bardzo ruchomy, co determinuje wiele zmiennych decyzji podejmowanych przez konsumentów. Dzisiaj najlepsze warunki kredytu hipotecznego są w banku A, ale za rok lepiej wziąć ten sam kredyt w banku B. Podobnie jest z Ubezpieczeniami i pozostałymi produktami finansowymi. Trudno odnaleźć się w gąszczu czyhających na nas opłat i prowizji, dlatego też warto o pomoc poprosić fachowca. Na rynku Polskim od wielu lat działają grupy fachowców, którzy na co dzień zajmują się śledzeniem działań na rynkach finansowych. Mowa o doradcach finansowych. Są to usługi świadczone pod bacznym okiem Krajowej Nadzoru Finansowego i są coraz bardziej popularne wśród zapracowanych Polaków. Jeżeli nie mamy osobistego doradcy finansowego, to o większości kosztów powinien poinformować nas doradca w banku, w którym pobieramy kredyt. Ale należy pamiętać, że te odpowiedzi będą sugestywne, ponieważ doradca banku A, zawsze poleci nam produkty z banku A. Nie jest to dla nas korzystne. Jeżeli przykładowo bank A ma tani kredyt, to już ubezpieczenie w tym samym banku jest nieco droższe. Najlepszym rozwiązaniem więc, jest zadbać o prywatnego doradcę finansowego, najlepiej współpracującego z niezależną kapitałowo instytucją czyli taką, która wybiera produkty z całego rynku finansowego, optymalizując tym samym koszty naszego kredytu i kosztów około kredytowych.
Przeczytaj też: Wartość hipoteki a kwota kredytu hipotecznego
Zatem wiemy już za co płacimy i jak dużo tego jest. Wiemy też, że kredyt do nie tylko wysokość raty i okres kredytowania. Kredyt to wieloletnie zobowiązanie, które trzeba przemyśleć, mądrze zaplanować i skonsultować z fachowcem w postaci doradcy finansowego. I co najważniejsze, nie musimy płacić za konsultację.
Można prosić o wskazanie jakichś profesjonalnych w tym ważne – naprawdę niezależnych doradców kredytowych? W Wielkopolsce, chodzi mi o kredyt hipoteczny.
Maruś
1 wrz 18 o 20:44
Daj sobie spokój z doradcami kredytowymi i w ogóle, z finansowymi doradcami wszelakich rodzajów. Tym firmom, ty, ludziom zależy tylko na maksymalnym zysku. Chodzi zaś o to, że z wciśnięcia niektórych kredytów uzyskują od banku prowizję większa niż od wciśnięcia innych kredytów. Te inne mogą być lepsze ale ich to nie interesuje, że Ty stracisz. Jesteś dla nich jednorazowym klientem i oni o tym wiedzą.
admin
2 wrz 18 o 10:16
No, przejrzałem kilkanaście ofert kredytów hipotecznych i oprocentowanie rzeczywiste wygląda bardzo atrakcyjnie, aż przypomina mi się powtarzana przez niektórych „maksyma”, że kredyt hipoteczny to darmo pożyczony pieniądz. Albowiem oprocentowanie rzeczywiste kredytów hipotecznych (podawane w reklamach) jest mniej więcej na poziomie oprocentowania bankowej lokaty terminowej. Czy to nie dziwne, czy to możliwe? Ten „paradoks” wynika z tego, że to niskie oprocentowanie rzeczywiste jest podawane dla nierealnie wysokiego wkładu własnego. Ot co. Jeżeli ktoś ma inne spostrzeżenia, to proszę o komentarz, bo ja ekspertem nie jestem w tej dziedzinie.
paolo
28 wrz 19 o 05:10
Teraz to się zaczną koszmary z niespłacaniem kredytów, ludzie masowo tracą prace. Czy będę musiał się do nich dołożyć?
ajajaj
6 cze 20 o 14:34
Jeżeli postudiujemy trochę oferty kredytów mieszkaniowych to zauważymy ich niewiarygodnie niskie oprocentowanie. I to w dodatku oprocentowanie rzeczywiste. Na poziomie oprocentowania lokaty terminowej! Oczywiście coś tu nie pasuje w takim przypadku, bo środki na kredyty hipoteczne banki mają właśnie z lokat i kont bankowych. Nie może być tak, że faktycznie oprocentowanie lokaty jest na poziomie oprocentowania rzeczywistego kredytu mieszkaniowego, bo bank nic nie miałby z tego. Jest to tylko swego rodzaju iluzja, bo to niskie RRSO jest podawane z zastrzeżeniem nierealnie wysokiego wkładu własnego kredytobiorcy. Pewnie zresztą gdyby ktoś chciał kredyt z takim wkładem własnym to bank umyłby ręce od tego.
wariat
12 cze 21 o 07:35
Jednakże warto niekiedy płacić za ubezpieczenie kredytu, bo w skrajnym przypadku, na przykład przypadku utraty pracy przy posiadaniu wysokiego kredytu hipotecznego może nam uratować skórę i uchronić przed licytacją mieszkania. Bardziej powiedzmy kontrowersyjne jest ubezpieczenie kredytu gotówkowego
Anonim
12 gru 21 o 15:55
Kredyt mieszkaniowy jest dlatego taki relatywnie tani, że po pierwsze, jest zabezpieczony hipotecznie a po drugie, kredytobiorca nie ma możliwości przeznaczenia kredytu na cel inny od tego sprecyzowanego w umowie o kredyt czyli na zakup mieszkania albo innej nieruchomości bądź jej wybudowanie. O kredycie mieszkaniowym krążą legendy. Są tacy którzy utrzymują, że na kredycie mieszkaniowym można zarobić wynajmując komuś kredytowane mieszkanie.
Teoretycznie zapewne tak, praktycznie zaś różnie może się okazać. Są jednak i tacy ludzie, którzy bezmyślnie powtarzają iż kredyt mieszkaniowy to darmo pożyczony pieniądz i że nawet gdy ktoś dysponuje gotówką na zakup mieszkania, to lepiej ulokować te pieniądze w banku na lokacie terminowej a mieszkanie wziąć w kredycie. Nie skomentuję tego, bo chyba nie trzeba. W internecie można też przeczytać w wielu publikacjach o kredytach hipotecznych, że zaciągając taki kredyt na trzydzieści lat, kredytobiorca, spłacając go całkowicie zapłaci bankowi dwa albo i trzy razy tyle co wziął. To jest prawda i jest to odpowiedź na tą bajkę o której wyżej – ulokowanie gotówki w banku i zaciągnięcie kredytu. Pomiędzy dwa razy więcej i trzy razy więcej jest jednakże spora różnica, dlatego też warto poświęcić dużo czasu na wybór taniej oferty kredytu hipotecznego.
Antek
16 gru 21 o 05:59