Kredyt hipoteczny dla spółki z o.o. a sprawdzenie prezesa
Ten temat poruszył ktoś niedawno w komentarzu na tym blogu i obiecałem że poświęcę temu zagadnieniu osobny wpis. Jakoś nie chciało mi się dokonywać nowego wpisu bo wizę że wciąż przybywa komentarzy zwłaszcza do poprzedniego wpisu, ale skoro zapowiedziałem, to niniejszym piszę.
Przeczytaj też: Prawne aspekty kredytów hipotecznych
Użytkownik bloga zapytał więc, prezes spółki z o.o. też jest sprawdzany przez bank w sytuacji gdy to spółka ubiega się o kredyt hipoteczny. Z tego co wiem, to tak, prezes też jest sprawdzany. I podobno (zaznaczam: podobno) miały już miejsce takie sytuacje w których spółka nie otrzymała kredytu pomimo dobrych wyników i zdolności kredytowej gdyż sam prezes nie był zbyt majętny tudzież miał już zobowiązania finansowe.
Przeczytaj też: “czy prezes spółki z o.o. jest sprawdzany w bik”
Co ma prezes do kredytu mieszkaniowego o który stara się spółka z o.o. w której on prezesuje? Otóż w sytuacji gdy egzekucja kredytu od spółki będzie bezskuteczna, to wówczas bank może skierować dochodzenie roszczenia właśnie od prezesa na zasadzie odpowiedzialności subsydiarnej. Może banki są podejrzliwe tak jak ja w tym temacie. Myślę sobie bowiem że skoro prezes nawet dobrze prosperującej spółki jest niewypłacalny to aż trochę (jego albo wspólników) “korci” aby i sama spółka prędzej lub później pozaciągała zobowiązań finansowych bez zamiaru ich spłacenia… Oczywiście w przypadku kredytu hipotecznego, jego zabezpieczeniem jest skredytowana przez bank nieruchomość, ale obowiązkiem banku jest dołożyć najwyższej staranności aby także kredyt mieszkaniowy został udzielony podmiotowi który będzie w stanie i będzie miał zamiar spłacać raty bez poślizgów, bez konieczności wypowiadania umowy o kredyt i wszczynania postępowania egzekucyjnego.
Przeczytaj też: Kredyt inwestycyjny – przeznaczenie i rodzaje
Postanowiłem nieco zdywersyfikować moje inwestycje i po wahaniach zdecydowałem się na zakup kilku lokali które będę wynajmował firmom lub ich pracownikom. W tym celu szykuję się do wzięcia kredytów hipotecznych. Mógłbym wycofać część środków z moich niektórych inwestycji bez uszczerbku dla tychże, ale po co – lepiej wziąć kredyt hipoteczny bo to darmo pożyczony pieniądz, jak to niektórzy mówią. Dziwie się sobie że tak długo z tym zwlekałem, bo znajomości i możliwości sprawdzenia wiarygodności przyszłych najemców mam naprawdę spore. Chodzi o sprawdzenie standingu finansowego takiej firmy oraz zarządu a także wspólników. Dobra rada – jak też przymierzasz się do tego biznesu, to sprawdź dobrze komu będziesz wynajmował. Często bowiem zamiast zysku powstają jedynie zaległości w płaceniu za wynajem których nie sposób później wyegzekwować.
baronek
7 lis 14 o 07:10
Dlaczego banki chętniej przyznają kredyty hipoteczne (i w ogóle kredyty) osobom fizycznym zatrudnionym na umowę o prace niż przedsiębiorcom? Osoba która ledwo co otrzymała umowę o pracę na czas nieokreślony ma szansę otrzymać kredyt mieszkaniowy lub inny bankowy a osoba która prowadzi kilka miesięcy firmę, kredytu raczej nie otrzyma, tak wynika z przeprowadzonego przeze mnie rozeznania. No, przyjmijmy że po trzech miesiącach okresu próbnego ktoś otrzyma umowę na czas nieokreślony i już może dostać kredyt mieszkaniowy, pod warunkiem że otrzymuje wynagrodzenie w odpowiedniej wysokości. A przedsiębiorca po trzech miesiącach prowadzenia działalności gospodarczej? Nawet gdy jego dochody za ten krótki okres czasu będą kilkakrotnie wyższe to kredytu hipotecznego nie otrzyma. Dlaczego?
Gaber
27 gru 21 o 08:08
Prawdopodobieństwo bankructwa jako przedsiębiorca jest wyższe niż strata pracy jako osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, to po pierwsze. Inaczej mówiąc, więcej jest osób zmuszonych jest poniechać prowadzenia firmy w pierwszym roku niż osób które tracą pracę. Osoby które zarzuciły prowadzenie firmy mogą oczywiście poszukać sobie pracy, ale z jej znalezieniem są jak wiadomo powszechnie problemy. A jeśli nawet pracę znajdą, to rzadko kiedy od razu lub kiedykolwiek w przyszłości taką, w której zarobki umożliwiałyby spłacanie kredytu hipotecznego i egzystencję. Po drugie, chyba mało kto bankrutując jako (nowy) przedsiębiorca, robi to z czystym kontem – bez długów. W większości przypadków pozostają długi na rzecz kontrahentów i to niemało i niemałe.
admin
27 gru 21 o 09:30
Bank co prawda może wnieść do komornika o zlicytowanie nieruchomości będącej przedmiotem kredytu tym bardziej że jest jako wierzyciel uprzywilejowany dzięki zabezpieczeniu hipotecznemu. Jednak nie jest to gwarancja i bezwzględne pierwszeństwo w zaspokajaniu jako wierzyciel. Jeżeli szereg innych wierzycieli przyłączy się do egzekucji z nieruchomości, to koszty egzekucyjne które ponieśli będą korzystać z pierwszeństwa w egzekucji z nieruchomości przed wierzytelnościami zabezpieczonymi hipotecznie. Jeżeli wierzycieli będzie np. dziesięciu, to tego typu koszty łącznie mogą iść w dziesiątki tysięcy złotych – z pierwszeństwem w zaspokajaniu przed wierzytelnością hipoteczną. Bank więc może w takiej sytuacji odzyskać zaledwie części kredytu albo nawet nic.
obserwator
27 gru 21 o 16:24