Egzekwowanie sankcji kredytu darmowego
Pytanie: W 2014 roku brałam kredyt bankowy, następnie w wyniku fuzji kredyt przejął inny bank. Spłaciłam już ponad 6 tysięcy złotych ponad kapitał kredytu, ale po pewnym wpisie na forum kredytowym przeanalizowałam swoją umowę kredytową pod kątem sankcji kredytu darmowego i okazało się są aż 4 “braki” w umowie, które skutkują taką sankcją. Złożyłam do banku reklamację listem poleconym oraz oświadczenie sankcji kredytu darmowego. Bank nie udzielił mi odpowiedzi na moją reklamację, a wg ustawy ma na to 30 dni (termin minął 5 sierpnia). W związku z tym teoretycznie reklamację uznaje się za przyjętą z mocy prawa.
Przeczytaj też: Niejasne zapisy umowy, a przepadek transzy kredytu
Wysłałam do banku wezwanie do zapłaty, a termin płatności mija 21 sierpnia. Jestem pewna, że bank nie zwróci mi dobrowolnie kwoty nadpłaconej ponad kapitał kredytu. I teraz moje pytanie, czy po terminie płatności określonym w wezwaniu do zapłaty najpierw zwrócić się do Rzecznika Finansowego z wnioskiem o interwencję (brak odpowiedzi na reklamację), czy od razu skierować sprawę do sądu, a następnie poprosić RF o istotny pogląd w sprawie. I czy sprawę skierować do epu, czy zebrać dokumentację i złożyć pozew w SR właściwym dla siedziby banku i podanym w KRS. Czy może Pan mi doradzić w kolejności działań?
Odpowiedź: Bank nie odrzucił Pani reklamacji (brak odpowiedzi to nie odrzucenie reklamacji ale jak sama Pani zauważyła, jej przyjęcie) więc według mnie brak podstaw do interwencji RF. Trzeba by wnieść powództwo do sądu właściwego dla Banku (chyba że uznamy że miejscem wykonania umowy jest w tym momencie Pani adres zamieszkania; można zaryzykować, w najgorszym razie sąd uzna się niewłaściwym i przekaże akta do właściwego sądu). Może Pani spróbować poprzez e-sąd ale czy nie stwierdzą braku podstaw i nie przekażą do rejonowego… Nie wiem, bo skądinąd różne kuriozalne postanowienia w tym sądzie zapadają. Można odnieść takie wrażenie, że nie chce im się tam pracować i dlatego pod byle nieuzasadnionym pretekstem przerzucają sprawy do sądów rejonowych.
Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl
Niebywała sytuacja, nie spotkałem się z czymś takim jako doradca kredytowy z 20 letnim stażem.
Adam
23 cze 21 o 15:27