Czy warto brać kredyt na ślub i wesele?
Huczne wesela to dziś nic osobliwego, a raczej standard. Wydaje się, że to kameralny ślub i wesele, gdzie zaprasza się tylko najbliższą rodzinę i kilkoro przyjaciół są uważane na dziwny kaprys, a nawet towarzyskie faux pas. By świętować zmianę stanu cywilnego często bierze się ogromne kredyty, aby impreza odbyła się z hukiem. Pieniądze otrzymane w prezencie zazwyczaj nie pokrywają kosztów hucznego wesela, a nowożeńcy zaczynają nowy etap życia z długami. Należy się bardzo poważnie zastanowić, czy warto jest brać kredyt na organizację ślubu i wesela. Na wszelki wypadek podajemy namiary na najlepsze oferty: tutaj
Przeczytaj też: Porównanie kredytu gotówkowego i karty kredytowej
Oczywiście, rację mają Ci, którzy na rzecz hucznego ślubu używają argumentu, że takie wydarzenie dzieje się tylko raz w życiu i nie warto na nim oszczędzać. Faktycznie, zazwyczaj nie planujemy powtarzać takiej imprezy, chcąc z tą jedną jedyną osobą spędzić resztę swojego życia. Takie podejście wyjaśnia brak rozsądku podczas planowania imprezy. Gdy człowiek bierze ślub, jest przeważnie tak szczęśliwy, że chce dzielić się tym szczęściem z całym światem. Stąd spraszanie nań wielkiego grona znajomych, przyjaciół i bliższej oraz dalszej rodziny. Ponieważ żenimy się lub wychodzimy za mąż tylko raz w życiu (zazwyczaj), zrozumiałe jest również, że chcemy aby przyjęcie weselne było jak najbardziej wystawne. Nie liczymy się przy tym z kosztami zespołu, fotografa, sali weselnej czy cateringu. Nie szukamy rozwiązań tańszych, bo cena nie gra roli. Najważniejsze, aby wesele się udało i wszyscy miło je wspominali. Gdy oboje przyszłych małżonków ma dobrą pracę w perspektywicznej branży, długookresowe lub bezterminowe umowy o pracę, to można sobie na takie szaleństw pozwolić.
Przeczytaj też: Pożyczki bez sprawdzania zdolności kredytowej
Kredyt jednak nie jest wcale takim pięknym pomysłem, jak mogłoby się wydawać. Wiąże nas na długi okres czasu nie tylko z bankiem, ale i z przyszłym małżonkiem lub małżonką. Oczywiście, nikt nie chce przewidywać porażki małżeństwa, ale statystyki są nieubłagane – około pięćdziesiąt procent małżeństw się w końcu rozwodzi. Czy nie lepiej być z tą drugą osobą po prostu z miłości aniżeli z przymusu wspólnego spłacania zobowiązań? Drugim argumentem na rzecz niebrania kredytu celem wydania hucznego wesela jest lepsze ulokowanie tych pieniędzy. Może lepiej pomyśleć raczej o podróży poślubnej w jakieś piękne miejsce, o którym przyszli państwo młodzi marzą od dawna? Na pewno będzie to dla nich większa przyjemność niż wielka impreza.
Przeczytaj też: Pożyczki pozabankowe – którą z nich wybrać?
Po co urządzać wielkie przyjęcie na dwieście osób, z których trzy czwarte z nich widujemy raz na ruski rok i z którymi nie łączą nas większe więzi? Może lepiej pomyśleć o kameralnym przyjęciu dla rodziców i kilku najbliższych przyjaciół, którzy są przy nas niezależnie od wszystkiego? Nie warto zastanawiać się, co inni o tym pomyślą. Ślub i wesele są przecież dla nowożeńców, to oni mają zapamiętać ten dzień na całe życie, nie tłum ich gości.
Przeczytaj też: Pożyczka na dowód, kredyt bez zaświadczeń
zaczną się kwasy o pieniądze, a właściwie o ich brak w domu to i rozwód szybko się trafi…
ryszard ochódzki
29 wrz 14 o 00:44