Windykator

bezpłatne porady – windykacja i egzekucja

KRD, Infomonitor, ERIF – porównanie skuteczności

7 komentarzy

Przez kilka miesięcy (prawie przez rok) miałem dostęp do wszystkich Biur Informacji Gospodarczej czyli do Krajowego Rejestru Długów, BIG Infomonitor oraz do Rejestru Dłużników ERIF. Kilkudziesięciu dłużników dopisałem do każdego z tych rejestrów. Wnioski są zaskakujące bowiem okazało się że wszystkie te rejestry miały w moich przypadkach identyczną skuteczność a mianowicie 0 (słownie: zero). Tak, żaden z kilkudziesięciu dłużników nie zapłacił po dopisaniu go do każdego z tych rejestrów. Mam nadzieję, że wyrażam się jasno, ale na wszelki wypadek: żaden z kilkudziesięciu dłużników nie zapłacił długu mimo dopisania go do wszystkich trzech rejestrów. Tyle jak chodzi o skuteczność windykacyjną tych “narzędzi”.

Przeczytaj też: Internetowa giełda długów – skuteczność

Kilka dni temu wypowiedziałem umowę z Infomonitor oraz z ERIF. Nie wypowiadam umowy z KRD, ponieważ przyda mi się do sprawdzania czy dłużnik ma także inne długi. Wielokrotnie bowiem zdarzało się w tym okresie, że dłużnik którego dopisywałem do tego rejestru figurował już w nim wpisany przez innego wierzyciela. Nie było natomiast takiego przypadku w odniesieniu do dwóch pozostałych rejestrów. ja co prawda nie udzielam nikomu kredytu kupieckiego (przy okazji, dobre oferty kredytów dla firm są tutaj) i nie muszę sprawdzać niczyjej wiarygodności, ale informacja o tym, że dłużnik jest już wpisany do KRD przez innych wierzycieli czyli że ma inne długi, może się przydać w (postraszeniu go) postępowaniem karnym w sprawie wyłudzenia.

P.S. Albo nie, umowę z KRD też wypowiem, jutro.

Przeczytaj też: Bezpodstawny wpis do rejestru dłużników

18 kwietnia, 2013

Komentarze do 'KRD, Infomonitor, ERIF – porównanie skuteczności'

Subscribe to comments with RSS

  1. Hm szkoda liczyłem trochę na tę metodę.
    Może w dłuższym okresie dałaby jakieś rezultaty.

    milew

    18 kw. 13 o 18:11

  2. A czy wzmianka o współpracy z rejestrami długów nie jest dobrym chwytem marketingowym dla firmy windykacyjnej? Myśli sobie taki wierzyciel, że batem na dłużnika będzie rejestr. Patrzy, a tu firma, która z tym rejestrem współpracuje. Myśli więc, że zleci jej windykację i niech ona się martwi.

    dino

    19 kw. 13 o 00:17

  3. Badanie trochę nierzetelne, bo próba nie jest losowa. Trafiają do Ciebie wyjątkowo oporni dłużnicy, czyli tacy, którym niestraszny wpis do KRD. Gdyby badanie przeprowadzić szczebel wyżej – czyli u tych wierzycieli, którzy jeszcze nie planują oddawać sprawy do zewnętrznej firmy windykacyjnej, to może się okazać, że skuteczność istnieje.

    Poza tym nie sądzę, aby KRD miał znaczenie stricte windykacyjne. To tylko taki “social debt media”, czy na przykład system komentarzy na allegro. Jak mnie sprzedawca oszuka, to daję mu negatywa, mimo że osobiście mi nic to nie daje, a wręcz przeciwnie, oddala mnie od ewentualnego rozwiązania z nim sporu, ale daję świadectwo innym, że nie warto współpracować.

    Lech | blog o wekslach

    19 kw. 13 o 03:02

  4. dino, tak też myślałem i wzmianki o współpracy z wszystkimi tymi rejestrami były na mojej firmowej www. od kliku dni pozostawała tylko wzmianka o KRD a wczoraj w godzinach pracy także KRD został usunięty. Na razie nie dostrzegłem różnicy w ilości zapytań o windykację.

    Możliwe nawet że zapytań będzie teraz więcej, bo jednak wielu klientów oczekuje od firmy windykacyjnej podjęcia znacznie ostrzejszych działań niż dopisywanie do rejestrów długów i to, że firma windykacyjna korzysta “z pomocy” rejestrów długów może świadczyć o tym, że cacka się z dłużnikami, nie ma windykacji bezpośredniej itp.

    Lech, dopisywani byli głównie dłużnicy na etapie windykacji przedsądowej, działające firmy które wcześniej tylko wezwanie do zapłaty otrzymały od wierzyciela. Tych z wyrokami, po bezskutecznych egzekucjach komorniczych, tych co firmę zamknęli, to nawet nie chciało mi się wpisywać do tych rejestrów, bo wiedziałem że nie ma to sensu, szkoda czasu.

    Jakbym miał negatywne komentarze to dążyłbym do ich usunięcia a rozwiązanie to tylko dokonanie zapłaty. KRD i inne BIG-i ogłaszają się jako skuteczne narzędzia windykacyjne, a nimi nie są.

    admin

    19 kw. 13 o 06:40

  5. Publikowanie dłużników w internecie tak, że wpisy o nich uwidocznienie są w wyszukiwarce Google, w niektórych moich przypadkach okazało się skuteczne. Dwóch dłużników spłaciło zadłużenie a jeden dług sprzedałem. Jest to możliwe dzięki temu, że każdy za darmo może sobie sprawdzić kogoś w wyszukiwarce Google czy ten ktoś gdzieś nie figuruje jako dłużnik. We wspomnianych rejestrach długów nie da się tego zrobić za darmo, trzeba wykupić abonament. Zapewne bywa i tak, że ktoś sprawdza kogoś w Google wcale nie pod kątem ewentualnego jego zadłużenia tylko na przykład towarzysko. Jeżeli zobaczy go jako dłużnika i poinformuje go o tym, to też jest nacisk który może doprowadzić do spłacenia zadłużenia. Wspomniane rejestry długów takich możliwości oczywiście nie oferują.

    Maniek44

    15 lip 21 o 11:43

  6. KRD jest skuteczniejszy od dwóch tych pozostałych jako że najwięcej instytucji sprawdza w tym rejestrze.

    Jola

    26 sie 21 o 16:29

  7. Nie do końca się z tym zgadzam, że KRD jest skuteczniejsze albo ma większą bazę. W moim przypadku skuteczniejszy jest BIG infomonitor niż KRD bo to co wpiszecie do BIG jest również widoczne w BIK jako nie uregulowane zobowiązanie BIG w raportach. BIG infominitor ma windykację RK Legal gdzie rozliczam sie od 0,5% za sukces, a w KRD jest 18% nie mniej niż 590zł, czyli istne zdzierstwo. Większość wpisów BIG Infomonitor i KRD jest dublowana, bazy są porównywalne, dlatego w BIG infomonitor w ramach 1 oferty pobieram raporty z BIG, KRD, BIK ze wskaźnikiem ryzyka MSP, ZBP. Tak, mozna mieć raporty KRD w BIG infomonitor, nie mając umowy z KRD bo oni tylko naci ągają. Nie dajcie się też nabrać w KRD jak chcecie raport o swojej firmie na 3 drogi, czyli, że można go zdobyć tylko w siedzibie firmy, formularzem 21 dni lub od ręki abonament 250-300. W BIG infomonitor mozna jednorazowo jak trzeba sprawdzić od reki BIG i KRD nie biorąc żadnych abonamentów. Nie dajcie sie naciągać KRD, bo oni w ten sposób budują bazę, ze mają najwięcej klientów. No tak mają ale oszukanych.

    krystrans

    7 lut 24 o 12:58

Skomentuj