Windykator

bezpłatne porady – windykacja i egzekucja

Jakie raty u komornika aby nie dopuścić do licytacji mieszkania?

2 komentarze

Pytanie: Historia wygląda następująco: moja mama wzięła kredyt, żeby pomóc swojej siostrze. Ta miała go spłacać. Niestety ciotka straciła pracę i przestała płacić raty. Niedługo potem prace straciła moja mama. W tej chwili jest na moim utrzymaniu. Kredyt nie był spłacany. Odezwał się ten komornik. Zajął mojej mamie konto, ale że ona nie pracuje, to nic to mu nie dało. Dzisiaj przyszedł list polecony od komornika sądowego informujący o wszczęciu egzekucji z nieruchomości. Moja mama jest współwłaścicielką mieszkania razem z moim ojcem oraz posiada 1/4 mieszkania odziedziczonego po babci. Czy może dojść do licytacji którejś z tych nieruchomości? Dług wynosi jakieś 9 tysięcy. Na jakie najniższe raty mógłby komornik przystać? Nie jest mi łatwo, ale jeśli nie będzie innego wyjścia, to ja będę musiała je spłacać…

Przeczytaj też: Zawiadomienie współwłaściciela o wszczęciu egzekucji z ułamkowej części nieruchomości

Odpowiedź: Zapewne jak chodzi o nieruchomość mamy i ojca, to jest to wspólność małżeńska ustawowa. Jeżeli zatem ojciec nie jest ani kredytobiorcą solidarnym ani też nie wyraził na piśmie zgody na zaciągnięcie przez mamę kredytu, to komornik nie może zlicytować takiej nieruchomości: https://pamietnikwindykatora.pl/egzekucja-do-nieruchomosci-we-wspolnosci-malzenskiej-ustawowej/. Bywa tak, że zajmują chyba najczęściej po to, aby postraszyć dłużnika ale nie zlicytują gdyż wierzyciel musiałby do tego uzyskać w sądzie klauzulę przeciwko Pani ojcu a nie uzyska gdyż jak wyżej. Komornik może natomiast zlicytować udział mamy w mieszkaniu po babci.

Przeczytaj też: Licytacja połowy mieszkania

W piśmie do komornika musi być informacja, z której nieruchomości wszczyna on egzekucję. Doprowadzenie do licytacji wymaga od wierzyciela poniesienia sporych kosztów na opis i oszacowanie nieruchomości oraz na obwieszczenie licytacji w prasie. Często jest to kilka tysięcy złotych w sumie. Wierzyciele niezbyt chętnie garną się do wyłożenia takich środków nie wiedząc przecież, czy nieruchomość uda się sprzedać na licytacji. Często licytacje są bezskuteczne.

Przeczytaj też: Licytacja mieszkania za mały dług

I to właśnie wierzyciel decyduje o tym, czy uiści owe koszty; może zadowolić się ratami i nie dążyć do licytacji. Trudno mi zgadywać, jak wysokimi ratami bank zadowoliłby się. Ja na miejscu banku zadowoliłbym się 500 złotych miesięcznie i dałbym sobie spokój z egzekucją z nieruchomości. Można zadeklarować bankowi na piśmie jakieś raty (informując też, że na większe na razie nie stać mamy) i poczekać, co bank na to.

Dodać jeszcze wypada, że dłużnik może znacznie opóźnić w czasie licytację, wnosząc skargę na opis i oszacowanie nieruchomości. Nie należą do rzadkości przypadki w których od wszczęcia egzekucji do licytacji minął ponad rok a nawet dwa lata a nawet dłużej. Więcej w tym temacie: Ile czasu trwa egzekucja komornicza z nieruchomości?

Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl

28 października, 2020

Komentarze do 'Jakie raty u komornika aby nie dopuścić do licytacji mieszkania?'

Subscribe to comments with RSS

  1. Witam jak napisać ugodę do funduszu który kupił mój dług o ugodę dług 50000 chcą zlicytować dom sprawa u komornika

    Ulka

    29 paź 20 o 17:06

  2. Na Pani miejscu będąc, wysłałbym do nich pismo w którym zadeklarowałbym konkretnie wpłaty i co jaki czas i aby być wiarygodnym od razu dokonałbym pierwszej wpłaty, najlepiej im a nie komornikowi (komornik tedy policzy niższa “prowizję” dla siebie). Oni nie muszą z Panią podpisywać żadnej ugody, jednak wpłacanie rat może powstrzymać ich przed opłaceniem opisu i oszacowania nieruchomości niezbędnego do licytacji. Zależy jaki dług, jakie raty, jak często wpłacane. No i czy już był opis i oszacowanie. Zanim dojdzie do licytacji to pewnie minie z rok albo dłużej jeśli Pani zaskarży opis (że za nisko wyceniali nieruchomość). Bywa że i dwa lata i dłużej upływa zanim dojdzie do licytacji, gdy dłużnik opóźnia.

    admin

    29 paź 20 o 17:41

Skomentuj