Windykator

bezpłatne porady – windykacja i egzekucja

Umowa pożyczki bez notariusza

6 komentarzy

Czy umowa pożyczki bez notariusza jest ważna? Takie pytanie skierował do mnie jeden z czytelników. Tak, jest ważna, choćby i na przysłowiowym kolanie albo na desce klozetowej spisana. Po co więc ludzie niektórzy chadzają do notariusza i w jego obecności spisują umowę pożyczki zwłaszcza w formie aktu notarialnego? Jeżeli pożyczkobiorca zobowiązuje się w takiej umowie pożyczki do dobrowolnego poddania się egzekucji: https://pamietnikwindykatora.pl/dobrowolnie-poddanie-sie-egzekucji-w-umowie-pozyczki-najmu/, to po bezskutecznym upływie terminu płatności pożyczkodawca uzyskuje w sądzie klauzulę wykonalności (o czym pożyczkobiorca nie jest powiadamiany przez sąd) i od razu może skierować do komornika wniosek o wszczęcie egzekucji I to jest najlepszy powód aby w takiej formie zawrzeć umowę pożyczki przed notariuszem. O ile jednak pamiętam, to niektórzy mimo zawarcia umowy pożyczki przed notariuszem, nie wpisują w jej treści klauzuli o dobrowolnym poddaniu się egzekucji. No, tak mi się coś kojarzy, że miałem takie przypadki co, gdy tak bywa, to jest więcej niż trochę bez sensu.

Przeczytaj też: Umowa pożyczki – tytuł przelewu

A co i czy w ogóle coś daje pożyczkodawcy zawarcie umowy pożyczki przed notariuszem ale bez klauzuli o dobrowolnym poddaniu się egzekucji? Myślę, że tak. Po pierwsze, pożyczkobiorcy trudniej będzie skutecznie podnieść przed sądem zarzut jakoby jego podpis został podrobiony czyli że niby on nie zawarł umowy pożyczki, tak myślę. Podniesienie takiego zarzutu przed sądem (w przypadku umowy pożyczki na kolanie spisanej) poskutkuje zapewne zleceniem przez sąd ekspertyzy grafologicznej. Jednak wcale nie jest to prawdą, że grafolog w każdym przypadku ze stuprocentową pewnością ustali że to jest / nie jest podpis pozwanego. Notabene dlatego uważam, że obok podpisu powinno się odcisnąć palec. Z drugiej jednak strony teoretycznie może być też tak, że ktoś ukradnie i/lub podrobi “wrobionemu w pożyczkę” dokument tożsamości.

Przeczytaj też: Pożyczka prywatna – dane pożyczkobiorcy

Pozwani w sprawie o zapłatę pożyczki podnoszą też czasem taki zarzut, że zostali zmuszeniu do podpisania umowy pożyczki. Zawarcie umowy przed notariuszem (powiedzmy że…) minimalizuje podejrzenie użycia przemocy, zatem pozwany nie omami sądu taką bajeczką (albo prawdą) gdy jest umowa notarialnie potwierdzona. Może jednak zamiast tego twierdzić, że został przestraszony, zaszantażowany przed wizytą u notariusza, np. teksem „Jeżeli nie pójdziesz i nie podpiszesz, to Ci dziecko zabijemy”.

Przeczytaj też: Pożyczka prywatna a hipoteka

Bezpłatne porady: poczta@pamietnikwindykatora.pl

8 lipca, 2020

Komentarze do 'Umowa pożyczki bez notariusza'

Subscribe to comments with RSS

  1. 19 maja 2011 roku przelałem z mojego konta na konto dłużnika (jest on moim znajomym – pożyczka) kwotę 4000zł, w tytule przelewu „pożyczka do 20 VI 2011 r.” Nie podpisywaliśmy żadnych dodatkowych umów itp. Mam tylko dane zameldowania dłużnika z dowodu osobistego, imię i nazwisko. Dłużnik oddał mi we wrześniu 2011 roku kwotę 2000zł bezpośrednio do moich rąk (bez żadnego potwierdzenia). Pozostała kwota nadal jest nie spłacona, znajomy zmienił numer. Czasami przebywa w Niemczech, czasem w Polsce. Czy to jest do odzyskania?

    Stefek

    27 sty 21 o 05:09

  2. Tytuł przelewu jest niezły choć lepszy dla pożyczkodawcy jest tytuł przelewu „Kowalski udziela pożyczki Nowakowi”. W przypadku tytułu przelewu który Pan wpisał, teoretycznie może dłużnik ma cień szansy na przekonanie sądu, że ten przelew jest zwrotem pożyczki a nie jej udzieleniem. Czyli, że niby chodzi o pożyczkę której on Panu udzielił i umówiliście się ustnie, że Pan ją zwróci do dnia 20 czerwca 2011 r ale udało się Panu zwrócić ją wcześniej czyli 19 maja 2011 r. I że w tytule przelewu określił (przypomniał) Pan, że zwraca pożyczkę co to miała być zwrócona dopiero 20 czerwca 2011 r. Wiele zależy od tego, jak „dobrego prawnika” – pełnomocnika procesowego miałby ten Pana dłużnik czyli czy zna sędziego. Dopóki nie nastąpi prawdziwa reforma sądownictwa, rażące niesprawiedliwe, sprzeczne z materiałem dowodowym, wyroki pozostaną „na porządku” dziennym.
    No, ale ma Pan jeszcze jego dane z dowodu osobistego. Jeżeli on nie ma Pana danych z dowodu osobistego a konkretnie numeru dowodu, to moim zdaniem też byłby to dla sądu argument uprawdopodabniający (udało mi się to słowo wpisać za pierwszym razem bez błędu, korektor pisowni nie podkreślił na czerwono!) to, że to Pan jemu udzielił pożyczki a nie odwrotnie.

    A czy pożyczka jest do odzyskania tego nie wiem, zależy czy dłużnik ma majątek, dochody oficjalnie.

    admin

    27 sty 21 o 05:40

  3. Notarialne potwierdzenie pożyczki nie jest gwarancją. w procesie sądowym pożyczkobiorca może zełgać, że pożyczkę zwrócił ale nie otrzymał potwierdzenia od pożyczkodawcy, bo przykładowo spieszyło mu się. I sąd raz w coś takiego uwierzył! Pozwany przywołał jakiegoś typka który zeznał jakoby był przy zwróci pożyczki.

    Niemiec

    16 cze 21 o 20:46

  4. Ja też znam taki przypadek, jak widać, jak to mówią, “strach się bać”.

    admin

    16 cze 21 o 22:03

  5. Notariusz w Polsce tak naprawdę nie jest gwarantem czegokolwiek. Tak naprawdę. Podobnie jak sędzia, adwokat, prokurator.

    Anonim

    14 wrz 21 o 06:37

  6. Podobno mafie wymuszające nieruchomości mają swoich zaufanych notariuszy wtajemniczonych w proceder.

    bengal

    22 sty 22 o 19:07

Skomentuj